Turbulencje przy śmigłowcach dla armii

28 grudnia upływał termin na składanie ofert w przetargu na dostawę śmigłowców dla polskiej armii. Na prośbę oferentów, tak przynajmniej zapewnia resort obrony, został on przesunięty, a ostateczny termin składania ofert zostanie ogłoszony w styczniu.


Przetarg na zakup śmigłowców został zapowiedziany przez szefa MON jeszcze w 2016 roku. Wiadomo było, że w pierwszej kolejności resort będzie chciał kupić maszyny dla sił specjalnych i śmigłowce morskie. Do tzw. dialogu technicznego i tym samym złożenia ofert zaproszono trzy firmy: PZL-Świdnik, PZL Mielec i francuski koncern lotniczo-zbrojeniowy Airbus Helicopters. We wrześniu, po konsultacjach z oferentami, ministerstwo poprosiło o złożenie ofert na dostarczenie 8 śmigłowców dla wojsk specjalnych. Termin mijał 28 grudnia 2017 r..
– Jeszcze przed upływem tego terminu, a dokładnie 18 grudnia, miało miejsce spotkanie wszystkich trzech producentów z Inspektoratem Uzbrojenia i oczekiwania producentów były takie, żeby termin składania ofert przesunąć. Ministerstwo zgodziło się na to – mówi świdnicki poseł Artur Soboń (PiS).
O przełożenie terminu wnioskowały podobno: PZLMielec i Airbus Helicopters. Być może zmiana terminu będzie oznaczać też zgodę na zmiany w specyfikacji technicznej przetargu. Tego, czy one nastąpią i jaki będzie ich zakres, na razie nie wiadomo. Okaże się to w styczniu.
– Ministerstwo zapowiedziało, że w styczniu przekaże producentom wszelkie informacje. Wówczas powinniśmy także poznać ostateczny termin składania ofert – dodaje poseł Soboń.
W przetargu na maszyny dla wojsk specjalnych Świdnik wystawi śmigłowiec AW101, a w drugim postępowaniu przetargowym – zgodnie z tym, co w listopadzie zapowiadał poseł – śmigłowiec AW101 w wersji morskiej, czyli maszynę umożliwiającą prowadzenie misji poszukiwawczych na morzu oraz zwalczanie okrętów podwodnych. (w)

News will be here