Ukrócić partyzantkę na Partyzantów

„Patoparkowanie” na ul. Partyzantów w Chełmie to plaga, ale kierowcy stwarzający zagrożenie dla innych nie powinni czuć się bezkarni. Ostatnio strażnicy miejscy przeprowadzili tam akcję, w efekcie której posypały się mandaty.

Czytelnicy „Nowego Tygodnia” często sygnalizują problem nieprawidłowego parkowania wzdłuż ulicy Partyzantów. Niejednokrotnie pisaliśmy o ich oburzeniu tym, że przy skrzyżowaniu nieopodal Sądu Rejonowego zastawiona autami jest cała dojazdówka do al. Żołnierzy I AWP. To samo dotyczy dalszych odcinków ul. Partyzantów. Sznur zaparkowanych samochodów utrudnia wyjazd z ZUS-u. Wielu kierowców, w tym studentów, parkuje na chodniku przy niepublicznym przedszkolu i uczelni, a piesi z trudem przeciskają się pomiędzy pojazdami. Do Straży Miejskiej w Chełmie często trafiają zgłoszenia dotyczące „patoparkowania” przy ul. Partyzantów. W poniedziałek, 30 stycznia, strażnicy miejscy przeprowadzili w tym miejscu kontrole.

– Nie była to żadna akcja spowodowana dużą ilością zgłoszeń mieszkańców, choć takie się też zdarzają, a jedynie działanie własne strażników miejskich nakierowane na zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym – mówi Mariusz Gałęziowski, komendant Straży Miejskiej w Chełmie. – Pojazdy zaparkowane były na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych. Jest to zabronione parkowanie, które wymusza na innych kierujących pojazdami wielośladowymi najeżdżanie na tę linię podczas omijania pojazdu, co w przypadku pojazdu jadącego z przeciwnej strony zagraża bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Nie bez znaczenia jest również to, że wskazana linia ciągła związana jest bezpośrednio z pobliskim przejściem dla pieszych, czy skrzyżowaniem. W przypadku pozostawienia pojazdu na jezdni wzdłuż linii ciągłej pieszy wchodzący na przejście dla pieszych jest niewidoczny dla pojazdu, który dokonuje manewru omijania pojazdu niewłaściwie zaparkowanego, co stwarza poważne zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu. Z kolei, kierujący pojazdem wjeżdżając na skrzyżowanie ma ograniczoną widoczność spowodowaną nieprawidłowo zaparkowanymi pojazdami w obrębie skrzyżowania, co może doprowadzić do wypadku.

Strażnicy miejscy wykonali dokumentację fotograficzną niewłaściwie zaparkowanych pojazdów i pozostawili wezwania stawiennictwa w Komendzie Straży Miejskiej w Chełmie kierowcom, którzy popełnili wykroczenie.

– 30 stycznia część kierowców już stawiła się w siedzibie Straży Miejskiej i została ukarana mandatami karnymi (100 zł – przyp. red.) – mówi komendant Gałęziowski. – Problemu „patoparkowania” nie sposób całkowicie wyeliminować w tym, czy w innym miejscu. Nagminnie łamane są również przepisy dotyczące niewłaściwego parkowania na jezdni przy linii ciągłej, przed przejściem dla pieszych, czy w obrębie skrzyżowania, m.in. przy ulicy Wołyńskiej, Piotra Skargi, Wolności, Narutowicza, Kopernika, etc. Musimy przede wszystkim budować świadomość kierowców poprzez permanentne reagowanie na naruszenie przepisów, bowiem nie wszyscy kierujący posiadają odpowiednią znajomość przepisów ruchu drogowego w zakresie zatrzymania i postoju pojazdu. Brak znajomości przepisów, bądź lekceważący stosunek do nich może w konsekwencji skończyć się utratą życia lub zdrowia innych uczestników ruchu.

Jeśli ktoś jest naocznym świadkiem wykroczenia, powinien od razu zadzwonić pod numer alarmowy SM (986). Wówczas strażnicy podejmą interwencję. Wysłanie fotografii to za mało – na tej podstawie nie można nikogo ukarać. Samo przesłanie zdjęć nie stanowi dowodu w sprawie, bo źródłem dowodowym jest w tym przypadku naoczny świadek, który widział patoparkowanie pojazdów w danym miejscu i czasie oraz wykonał zdjęcia zaparkowanych pojazdów wraz z numerami rejestracyjnymi. Świadek winien stawić się w siedzibie straży miejskiej i złożyć zeznania, dopiero wtedy będzie można podjąć czynności wyjaśniające. (mo, fot. Straż Miejska Chełm)

News will be here