O fatalnym stanie drogi powiatowej Gorzków – Felicjan – Orchowiec informujemy na naszych łamach co jakiś czas. Niestety, nic się nie zmienia. Tydzień temu odebraliśmy trzy telefony z prośbą o opisanie drogi, a na facebooku pojawił się wpis zdenerwowanego mieszkańca, który jadąc z Gorzkowa do Orchowca uszkodził auto. – Witam. Nie wiem jak dotrzeć do „Elity”, która jest odpowiedzialna za drogę powiatową od Gorzkowa do miejscowości Orchowiec. Jeżdżę codziennie po całej Polsce, jest XXI wiek i nigdzie nie spotkałem czegoś podobnego! Dziwi mnie, że osoba, która jest za to odpowiedzialna, siedzi sobie na d… i nikt z tym nic nie robi – napisał wzburzony kierowca. Dalej zauważa, że opisywana szosa to fragment tzw. Szlaku Sobieskiego. – Podejrzewam, że za czasów króla Sobieskiego nie było takiego bagna! Jest to bardzo uczęszczany odcinek, a tam strach iść na spacer, bo można złamać nogę, a co dopiero jechać autem! – opisuje.
Mieszkaniec powiatu krasnostawskiego twierdzi, że widział, jak ostatnio odpowiednie służby zasypywały dziury w drodze… piaskem. – To już jest nie tyle żenujące, co zabawne. Gdybym dzisiaj nie uszkodził koła w aucie, koszt felgi i opony około 3500 zł, może bym nawet to olał. Ale mam dość! I postaram się dobrać do d… chamom, którzy mają klapki na oczach i olewają ludzi w tak prymitywny sposób! – zakończył swój wpis.
Do tematu stanu dróg w powiecie krasnostawski wrócimy w kolejnym wydaniu Nowego Tygodnia. Podobnych sygnałów mamy bowiem więcej.