Sparta nie dała się rezerwom Chełmianki
CHEŁMIANKA II CHEŁM – SPARTA REJOWIEC FABRYCZNY 1:1 (1:1)
1:0 – Malichani (18 z wolnego), 1:1 – Oleksiejuk (42 z wolnego).
CHEŁMIANKA II: Wereszczyński – Kozina, Kilianek (46 Sarnowski), Zavhorodnii, Wiatrak (46 Karbownik), Bis (46 D. Krawiec), Jeż (70 Kutrzeba), Mazurek (65 Zhdan), Baidoo (46 Jabłoński), Malichani, Branecki (46 Babor). Trener – Tomasz Iwan.
SPARTA: Wikło – Melnyk, Oleksiejuk, Barabasz (80 Chybiak), M. Gabrelski, Gadomski (72 P. Gabrelski), Rutkowski, Adamiec, Charmast, Psuja (55 Guz), Piorun (90 Mucha). Trener – Kamil Góra.
Ostatnia w tabeli Sparta postawiła trudne warunki rezerwom Chełmianki. Co prawda gospodarze wyszli na prowadzenie w 18 minucie, kiedy precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego z ok. 18 popisał się Daniel Malichani, ale goście nie poddali się i przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Tym razem bramkę, także z wolnego, ale z nieco ponad 20 metrów, zdobył Dawid Oleksiejuk. Mimo szans z obu stron wynik już się nie zmienił. – Myślę, że mieliśmy w tym spotkaniu nieco więcej z gry, a także dwie doskonałe okazje na kolejne bramki – mówi Robert Szokaluk, prezes Sparty. Mowa o strzałach Adriana Gadomskiego i Dawida Pioruna obronionych przez Jakuba Wereszczyńskiego. (kg)
Frassati w końcu wygrał
FRASSATI FAJSŁAWICE – HETMAN ŻÓŁKIEWKA 6:0 (1:0)
1:0 – Żmuda (41), 2:0 – Żmuda (50), 3:0 – P. Błaziak (64), 4:0 – Dunda (65), 5:0 – P. Błaziak (75), 6:0 – Kowalczuk (89).
FRASSATI: R. Kostka – Korchut, Oroń, Leszczyński (71 Krzykała) D. Baran, Stefaniak (74 Dołhan), Nowak (81 Suszek), Dzida (60 Dunda), Żmuda, P. Błaziak, Kowalczuk. Trener – Rafał Robak.
HETMAN: Rogala – K. Prus, Koprucha, Wikira, Zając, P. Prus, Konik, Warda, Szymonek, Basiak, Amerla. Trener – Andrzej Rycak.
Po trzech porażkach z rzędu, a w sumie aż ośmiu meczach bez wygranej, Frassati pewnie pokonał Hetmana. W Suchodołach do przerwy gra Hetmana nie wyglądała jeszcze tak źle, gospodarze prowadzili tylko 1:0 po trafieniu Jakuba Żmudy, ale po zmianie stron worek z bramkami zupełnie się rozwiązał. Drugą bramkę szybko dołożył Żmuda, a potem do akcji wkroczył Patryk Błaziak, który także zaliczył dwa gole, ponadto po jednym strzelili Aleks Dunda i Piotr Kowalczuk. (kg)
Ciężka przeprawa lidera
GKS ŁOPIENNIK – SPS EKO RÓŻANKA 0:1 (0:1)
0:1 – Gołąb (40).
GKS: Makowski – Krupa, Karol Wojciechowski, Suszek (65 Matycz), Szabat, Burdan (65 Kamil Sawa), Korzeniowski, Chruściel, Wójtowicz (60 Kacper Wojciechowski) Mena (55 Krystian Sawa), Mazurkiewicz (80 Sołdecki). Trener – Paweł Matycz.
EKO: Blachani – Piotrowski, Kawiak, Staszczak, Chwedoruk, E. Mikulski (60 Tołpyho), Staszewski, Jankowski (37 Kuczyński), Błaszczuk, Mahdysh, Gołąb. Trener – Patryk Błaszczuk.
Lider chełmskiej ligi okręgowej Eko Różanka, nie miał łatwej przeprawy w Olszance. – W pierwszej połowie przeważaliśmy, ale graliśmy nieskutecznie, Eko nastawiło się na kontry, i po jednej z nich wbiło nam gola – mówi Paweł Matycz, trener GKS-u. W 40 minucie Mateusz Chwedoruk przedarł się skrzydłem, wbił piłkę w pole karne gospodarzy, a tam dopadł do niej Jakub Gołąb, który z bliska pokonał Marcina Makowskiego. Po zmianie stron goście osiągnęli przewagę, ale GKS miał dwie świetne okazje by wyrównać. Sytuacji „sam na sam” ze Stanisławem Blachanim nie wykorzystał jednak Kamil Sawa, a w 90 minucie Kacper Wojciechowski trafił w słupek. – Pozostał niedosyt bo zagraliśmy naprawdę niezły mecz – podsumowuje Matycz. (kg)
Przełamanie Unii Rejowiec
UNIA REJOWIEC – VITRUM WOLA UHRUSKA 4:0 (1:0)
1:0 – W. Rossa (27 karny), 2:0 – B. Palonka (55), 3:0 – A. Czerwiński (78), 4:0 – Kwiatosz (84).
UNIA: Pastuszak – Soczyński, A. Czerwiński, Krupicz, Kwiatosz, Kozioł, Martyn (46 B. Palonka), Huk, Górny, J. Czerwiński, W. Rossa. Trener – Roman Rossa.
VITRUM: Bieniek – Helmer, Ostrowski, Zbarachewicz, Kuźmiński, Szczerbakow, Barczuk, Marczuk, Bryk, Klimkiewicz, Wałczyk. Trener – Arkadiusz Stasiejko.
Po pięciu meczach bez wygranej, i dwóch porażkach z rzędu, zawodnicy Unii Rejowiec w końcu zgarnęli trzy punkty. Strzelanie w Woli Uhruskiej, choć formalnie gospodarzem była Unia (boisko w Rejowcu jest w remoncie), rozpoczął Wojciech Rossa, który w 27 minucie pewnie wykorzystał rzut karny. Mimo szans z obu stron do przerwy wynik się nie zmienił. W drugiej odsłonie podopieczni Romana Rossy potwierdzili, że tego dnia są lepsi.
W 52 minucie bramkarza Vitrum pokonał Bartosz Palonka, który na boisku pojawił się w 46 minucie. W 78 minucie zespół z Woli Uhruskiej nadział się na kontrę. Adrian Czerwiński otrzymał doskonałe podanie z własnego pola karnego, popędził na bramką rywala i silnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie na 3:0. W końcówce podopiecznych Arkadiusza Stasiejki dobił Kornel Kwiatosz. Po trzech meczach bez porażki Vitrum musiał uznać wyższość rywala. (kg)
Ogniwo grało do końca
OGNIWO WIERZBICA – KŁOS GMINA CHEŁM 2:2 (0:0)
0:1 – P. Poznański (53), 1:1 – Sitarczuk (56), 1:2 – Gierczak (65), 2:2 – Gębicki (90).
OGNIWO: Drzazgowski – Sobiesiak, Kłos, Pełczyński, Pilipczuk, K. Klimowicz. P. Bąk (80 Damian Orłowski), Sitarczuk, Pawlak, Karwat, Jusiuk (66 Gębicki). Trener – Tomasz Sąsiadek.
KŁOS: Zabłocki – Rutkowski, E. Poznański, Mazur, Rakowski (75 Alikowski), Gierczak, Ł. Wójcicki, P. Poznański (65 Mróz), P. Wójcicki (90 Dyński), Gorzała, K. Rak. Trener – Michał Antoniak.
Po niemrawej pierwszej połowie, oczekiwane emocje przyszły w drugiej. Lepiej zaczęli goście. W zamieszaniu pod bramką Ogniwa Paweł Wójcik zagrał do lepiej ustawionego Piotra Poznańskiego i zrobiło się 0:1. Gospodarze szybko się otrząsnęli i już w 56 minucie wyrównał niezawodny ostatnio Szymon Sitarczuk (także strzałem z kilku metrów). Goście grali niezłe zawody i 10 minut później ponowie objęli prowadzenie.
Po podaniu od Pawła Mazura bramkarza Ogniwa z trzech metrów pokonał Patryk Gierczak. Gdy wydawało się, że Kłos wywiezie z Wierzbicy trzy punkty, w 90 minucie po długim zagraniu od Konrada Klimowicza remis gospodarzom uratował Bartłomiej Gębicki. – Pozostał niedosyt bo mogliśmy dziś zwyciężyć, jestem zadowolony z gry zespołu – ocenia Michał Antoniak, trener Kłosa. (kg)
Rehabilitacja Ruchu Izbica
WŁODAWIANKA WŁODAWA – RUCH IZBICA 2:5 (1:2)
1:0 – Węgliński (23), 1:1 – Gałka (29), 1:2 – Kędziera (35), 1:3 – P. Lewandowski (65 karny), 1:4 – P. Lewandowski (82 karny), 2:4 – Mashkovcev (87), 2:5 – Jasiński (90).
WŁODAWIANKA: Wereszczyński – Staszewski, Andrusenko (75 Hernas), Nielipiuk, Węgliński (70 Mikołajewski), Pogonowski (57 Latała), Koval, Witkowski, Mashkovcev, Kruk (71 Belina), Valentyn Fedoruk (78 Sielaszuk). Trener – Arkadiusz Gaj.
RUCH: Wójciuk – Bożko, Kanap, Kaszak, Czochrowski, P. Lewandowski, Kedziera (78 Wlizło), Wojewoda, Jasiński, M. Jaremek (83 Dudek), Gałka (70 Buk). Trener – Roman Blonka. Czerwona kartka: Staszewski (Włodawianka) w 74 minucie za dwie żółte.
Po dość niespodziewanej porażce tydzień temu z GKS Łopiennik, zawodnicy Ruchu zagrali we Włodawie kapitalny mecz. Co prawda wynik otworzyli gospodarze, w 23 minucie Kacper Węgliński skutecznie wykończył podanie od Valentyna Fedoruka, ale potem do głosu doszli goście. Już kilka minut później wyrównał Michał Gałka, a w 35 minucie po kontrataku, Ruch na prowadzenie wyprowadził Mikołaj Kędziera. Po zmianie stron Włodawianka wciąż grała słabo, a zespół z Izbicy strzelał kolejne bramki.
Dwa rzuty karne, po faulach Antona Mashkovceva i Artura Nielipiuka, wykorzystał Patryk Lewandowski. Co prawda gospodarze trafili na 2:4 (Mashkovcev po akcji „sam na sam” bramkarzem Ruchu), ale ostatnie słowo należało do podopiecznych Romana Blonki. W ostatniej minucie Włodawiankę dobił Przemysław Jasiński, precyzyjnym strzałem po krótkim rogu. Ruch wygrał w pełni zasłużenie. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę po dwóch żółtych kartkach dla Bartosza Staszewskiego. (kg)
Zabójcze 8 minut
ASTRA LEŚNIOWICE – BRAT CUKROWNIK SIENNICA NADOLNA 3:2 (0:0)
0:1 – Moniakowski (61), 1:1 – Ostapenko (65), 2:1 – Patoka (68), 3:1 – Patoka (73), 3:2 – Belina (90+2)
ASTRA: Mękała – Kudlai (79 Jurga), Nowakowski, Dylewski (60 Saba), Oryszczuk (60 Bereda), Sobolewski, Rakowski (46 Talarek), S. Dąbrowski (46 Rząd), Kopczyński (46 Cole), Ostapenko, Patoka (79 Brzeski). Trener – Artur Dąbrowski.
BRAT: Mróz (46 Marucha) – Malinowski, Wikliński, Ignaciuk, Arkadiusz Kister (85 Rzeźnik), Szadura (80 Belina), Kniażuk, Arnold Kister , Moniakowski (70 Urbański), Ciechański (57 Typiak), Suduł. Trener – Andrzej Ignaciuk.
W sobotę w Leśniowicach zmierzyły się ze sobą dwa zespoły z górnej części tabeli. I mecz stał na dobrym poziomie, emocji nie zabrakło. Od początku Astra starała się narzucić rywalom swój styl gry, ale Brat nie pozostawał dłużny i groźnie kontratakował. Mimo szans z obu stron do przerwy było 0:0. Worek z bramkami rozwiązał Marcel Moniakowski. W 61 minucie goście założyli wysoki pressing i odebrali piłkę rywalom. Ta trafiła do Moniakowskiego, który dopełnił formalności. 0:1, konsternacja w Leśniowicach. Potem wydarzyło się jedna coś w co trudno uwierzyć.
Astra po stracie gola zaatakowała ze zdwojoną siłą. Cztery minuty później po składnej akcji wyrównał Borys Ostapenko, a po chwili Damian Patoka wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W 73 minucie ten sam zawodnik strzałem z ok. 5 m podwyższył na 3:1. Trzy bramki w osiem minut, to nie zdarza się za często. Goście z Siennicy Nadolnej nie poddawali się jednak i do końca walczyli o zmianę rezultatu. I w doliczonym czasie gry, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w polu karnym gospodarzy zrobiło się spore zamieszanie, w którym najlepiej odnalazł się Paweł Belina zmniejszając rozmiary porażki Brata. Porażki, bo mimo ambitnej postawy zespołowi z Siennicy Nadolnej zabrakło czasu by doprowadzić do remisu. (kg)
TABELA V LIGA
1. Różanka 11 27 35-14
2. Astra 11 26 37-12
3. Ruch 11 22 33-26
4. Włodawianka 11 19 26-16
5. Chełmianka II 11 19 28-14
6. Brat 11 18 20-15
7. Ogniwo 11 14 21-21
8. Frassati 11 11 26-31
9. Unia R. 11 11 13-22
10. Kłos 11 10 14-18
11. Łopiennik 11 9 11-25
12. Vitrum 11 9 17-34
13. Hetman 11 8 14-37
14. Sparta 11 7 14-24


































