Uradowany z wyników wyborów chełmianin z wizerunkiem Andrzeja Dudy na plecach i piersiach oraz flagą Polski w dłoni jeździł rowerem wokół ronda Jana Pawła II. Policjanci musieli interweniować.
Niedzielny wieczór bezsprzecznie podzielił Polaków. Jednych wyniki wyborów zasmuciły, drugich – uradowały. I właśnie do tych ostatnich należy człowiek, który wprawił w osłupienie niejednego kierowcę w Chełmie w ubiegły wtorek. Całe szczęście, że przez jego wyczyny nie doszło do żadnej poważniejszej kolizji.
Jeszcze w trakcie kampanii mieszkańcy dziwili się, widząc – na ulicy, w sklepie, wszędzie – mężczyznę oznakowanego z każdej strony wizerunkiem Andrzeja Dudy i hasłem „Nasz prezydent” oraz różańcem na szyi. Po wygranej Dudy w drugie turze wyborów prezydenckich, zadowolony z takiego rozstrzygnięcia mężczyzna aż za bardzo dał się ponieść emocjom.
14 lipca około południa dyżurny chełmskiej komendy odebrał zgłoszenie do interwencji u zbiegu al. Armii Krajowej i ul. Lubelskiej. Jak wynikało ze zgłoszenia pod 112, po rondzie jeździ na rowerze człowiek z transparentem na piersiach i plecach, w ręku zaś dzierży flagę Polski. Cyklista miał kręcić kółka wokół ronda, czym stwarzał zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu.
– Patrol udał się na miejsce i napotkał tego pana w okolicach Chełmskiego Parku Wodnego. Gdy policjanci przystąpili do wylegitymowania, mężczyzna jechał ścieżką rowerową – mówi podkom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Mundurowi nie potwierdzili zatem, by rowerzysta z flagą i transparentami popełnił wykroczenie oraz stwarzał zagrożenie w ruchu. Pouczyli go, że ma poprawnie poruszać się po drodze i pojechali w swoją stronę. Zaraz potem mężczyzna był widziany na rondzie im. R. Dmowskiego. (pc)