Wędrowny „Osterwa”

Wyjazdową trasę otworzy spektakl „Psie serce” (reż. Igor Gorzkowski) 6 października w Chełmskim Domu Kultury

Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie po 20 latach wraca do tradycji spektakli objazdowych za sprawą nowego projektu: Scena Reduta. Trasa rozpoczenie się 6 październka, a do końca tego roku zespół teatralny chce przemierzyć ponad 2 tys. kilometrów, by dotrzeć do widzów z mniejszych miast Lubelszczyzny.


– Scena Reduta stanie się trzecią, zamiejscową sceną Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie i na stałe wpisze się w jego działalność – zapewniał dyrektor instytucji Redbad Klynstra-Komarnicki podczas konferencji medialnej 8 września w foyer teatru. – Jako instytucja wojewódzka chcemy jak najpełniej prowadzić swoją misję i prezentować sztukę wszystkim mieszkańcom naszego regionu. Ten projekt swą nazwą nawiązuje do idei pierwszego w Polsce teatru-laboratorium „Reduta”, który w 1919 roku założyli Juliusz Osterwa i Mieczysław Limanowski.

Patron lubelskiego teatru pragnął wówczas pokazać profesjonalną sztukę tym, którzy nie mieli do niej łatwego dostępu. Od początku więc istnienia zespół „Osterwy” jeździł na gościnne występy, by prezentować swoje spektakle widzom nawet z najodleglejszych zakątków Polski kresowej. Aktorów woziły dwa autokary nazywane czule Romeo i Julia albo „Kochankowie z Werony”. W trakcie pierwszego objazdu „redutowcy” dotarli do 34 miejscowości – wspomina ów czas dyrektor teatru.

Po wojnie w Teatrze im. J. Osterwy, za czasu dyrekcji Jerzego Torończyka, z inicjatywy grupy aktorów powstała scena „Reduta 61”. Jej założeniem było udostępnianie szerszej widowni współczesnych sztuk polskich autorów, a do repertuaru Osterwy dołączyły też eksperymenty teatru otwartego. Żywot niektórych przedstawień „Reduty 61” był jednak chwilowy, efemeryczny – spektakle zdejmowano z afisza nawet po jednym lub dwóch wieczorach. Zaistniały kłopoty z cenzurą, gdyż improwizowany scenariusz teatralnych eksperymentów był postrzegany przez wczesny PRL jako zagrożenie.

Po kilkuletniej przerwie działalność małej sceny Osterwy wznowił dyr. Kazimierz Braun pod nazwą „Reduta 70”. Zainaugurowano ją w maju 1970 r. premiera sztuki Tadeusza Różewicza „Śmieszny staruszek” w reżyserii Helmuta Kajzara. Był to czas nasilającej się ofensywy teatru otwartego, co odzwierciedlało się w angażowaniu do lubelskiej sceny najbliższych współpracowników Jerzego Grotowskiego – to m.in. Zbigniew Cynkutis i Rena Mirecka. Jednak był to okres teatru bardziej repertuarowego, stacjonarnego niż objazdowego.

Kolejni dyrektorzy „Osterwy”: Lorentowicz, Gogolewski, Sztejman, Chmielarczyk do roku 2000 wystawili blisko 200 spektakli poza siedzibą teatru. Obejmowało to nawet premiery wyjazdowe.

Kierunek region

– Dziś ma tu być wspólna przestrzeń stworzona dla teatru przez powiatowe czy gminne ośrodki kultury z całej Lubelszczyzny – podkreśla Klynstra-Komarnicki. I akcentuje fakt, że na ich trasie znalazł się m.in. Chełm, a to właśnie w nim jesienią br. odbędzie się inauguracja nowego projektu.

Tylko do końca tego roku na trasie Sceny Reduta znajdzie się 9 miast województwa lubelskiego. Specjalnie wybrane spektakle będą prezentowane w ośrodkach kultury w Chełmie, Krasnymstawie, Włodawie, Zamościu, Kraśniku, Szczebrzeszynie, Biłgoraju, Tarnogrodzie oraz Janowie Lubelskim.

Warto zaznaczyć, że inicjatorem i liderem projektu jest Teatr im. Juliusza Osterwy, jednak wezmą w nim udział również inne lubelskie sceny – na początek Scena InVitro działająca w lubelskim Centrum Kultury. Oznacza to, że nasze teatry przemierzą ponad 2000 km, zagrają przeszło 25 h spektakli, wykonają 130 h montażu scenografii, na scenach naszego regionu pojawi się blisko 100 artystów, a o wszystko zadba zespół prawie 200 techników.

Co będzie grane?

„Psie serce” (reż. Igor Gorzkowski) to spektakl o profesorze Preobrażeńskim, który rozwija innowacyjny sposób odmładzania ludzkiego ciała. Rewelacyjną sztukę na podstawie powieści Michaiła Bułhakowa teatromani zobaczą 6 października w Chełmskim Domu Kultury.

Z kolei „Antygona w Nowym Jorku” (reż. Jan Hussakowski) zawita do Kraśnika 15 października i opowie o środowisku bezdomnych oraz imigrantów zamieszkujących slumsy i dzielnice nędzy w jednej z najbogatszych metropolii świata. 16 października te same wrażenia mogą doświadczyć mieszkańcy Szczebrzeszyna.

Publiczność w regionie ma też okazję zobaczyć spektakl „Małe zbrodnie małżeńskie” (reż. Marek Pasieczny), czyli dramat współczesny oparty na wątłych już relacjach uczuciowych w wieloletnim małżeństwie. Przedstawienie realizowane z zespołem muzycznym zawiera znane tanga sprzed lat: „Ta ostatnia niedziela”, „Kogo nasza miłość obchodzi” i inne utwory śpiewane przez aktorów. 12 listopada spektakl ugości Włodawski Dom Kultury, 10 grudnia zobaczymy go w Krasnymstawie, a dwa dni później w Biłgoraju.

Atrakcją peregrynacji teatralnych będzie też spektakl Sceny InVitro „Tata ma kota” (reż. Łukasz Witt-Michałowski), który z bolesną satyrą przedstawia tragiczne historie z życia polskich ojców.

Pełny repertuar objazdu województwa przez artystów lubelskich teatrów można znaleźć na www.scenareduta.pl/spektakle.

To wszystko będzie możliwe dzięki dofinansowaniu z budżetu państwa: ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz programu Przestrzenie Sztuki.

Marek Rybołowicz

News will be here