Wojewoda wygrał w sądzie

Sąd uznał, że wypowiedź wojewody Przemysława Czarnka, że „jest przeciwny promowaniu dewiacji, zboczeń i wynaturzeń” nie pomówiła organizatorów i uczestników marszu równości, a jedynie była oceną, stanowiącą dopuszczalny element debaty publicznej

Lubelski sąd umorzył zarzuty wobec Przemysława Czarnka za jego słowa nt. Marszu Równości. W jednej z wypowiedzi wojewoda lubelski stwierdził, że „jest przeciwny promowaniu dewiacji, zboczeń i wynaturzeń”. Bartosz Staszewski, organizator marszu, dopatrzył się w tym pomówienia i skierował przeciwko wojewodzie prywatny akt oskarżenia.


Przypomnijmy, że marsz, który 13 października przeszedł ulicami Lublina, poprzedziła społeczna dyskusja. Radni Prawa i Sprawiedliwości domagali się odwołania wydarzenia, a jego przeciwnicy zaplanowali kontrmanifestację. Prezydent Krzysztof Żuk początkowo nie chciał wydać zakazu, ale zmienił zdanie po tym, gdy otrzymał opinię inspektora Dariusza Dudzika, miejskiego komendanta policji.

– Spotkanie w jednym miejscu ludzi o przeciwstawnych poglądach może prowadzić do konfliktu – ocenił komendant. Organizatorzy odwołali się od decyzji prezydenta do Sądu Okręgowego w Lublinie, ale ten podtrzymał zakaz. Na organizację wydarzenia zgodził się Sąd Apelacyjny, który zezwolił też na przeprowadzenie kontrmarszu. Czarny scenariusz się sprawdził. W wyniku starcia przeciwników Marszu Równości z policją 8 funkcjonariuszy zostało rannych.

Część osób za eskalację napięcia, obwinia wojewodę lubelskiego. W jednej wypowiedzi Przemysław Czarnek stwierdził, że „jest przeciwny promowaniu dewiacji, zboczeń i wynaturzeń”. Bartosz Staszewski, organizator marszu, odebrał to jako pomówienie i skierował do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód prywatny akt oskarżenia. We wtorek, 6 listopada, sprawa została umorzona. – Wypowiedź była oceną, elementem debaty publicznej. Nie spełnia znamion przestępstwa – uzasadnił swoją decyzję sędzia Bernard Domaradzki.

Warto dodać, że wypowiedź wojewody nie spodobała się też radnym miejskiej koalicji, którzy domagają się jego odwołania. Apel w tej sprawie został już wysłany do Kancelarii Premiera. Przemysława Czarnka bronią zaś radni Prawa i Sprawiedliwości. – Demokracja polega na dyskusji, a wy tego nie rozumiecie – zarzucali swoim oponentom podczas ostatniej sesji.

Grzegorz Rekiel

 

News will be here