Wójt Proskura już może otwierać szampana

Choć półtora roku temu oficjalnie zapowiedział, że obecna, ósma już kadencja, będzie jego ostatnią, dał się przekonać, by zmienić zdanie i już dziś może być pewny wygranej. Leszek Proskura, wójt gminy Siennica Różana, który zdecydował się ubiegać o reelekcję, nie będzie miał kontrkandydata.

W ubiegłym tygodniu ponad 70 wójtów i burmistrzów z całego kraju, którzy nieprzerwanie sprawują swoje funkcje od reformy samorządowej w 1990 roku zostało uhonorowanych podczas uroczystości zorganizowanej w Senacie RP. Wśród nich znalazł się wójt gminy Siennica Różana Leszek Proskura, który w maju będzie obchodził 67. urodziny.

– Pierwsza kadencja rozpoczęła się w 1990 roku i dzisiaj wręcz trudno mi uwierzyć, że ten czas tak szybko minął. Pełnienie tej funkcji przez tak długi okres to dla mnie ogromny zaszczyt i potwierdzenie, że nasi mieszkańcy doceniają moją pracę na rzecz gminy – skomentował Proskura.

I choć jeszcze kilkanaście miesięcy temu twardo zapowiadał, że jest to jego ostatnia kadencja na stanowisku wójta i skłania się, by kandydować do rady powiatu, za namową mieszkańców i swojego partyjnego kolegi, Janusza Szpaka, szefa PSL w powiecie, zmienił zdanie i postanowił ubiegać się o reelekcję. Co ciekawe już może świętować zwycięstwo, bo nie ma żadnego kontrkandydata, a nieprawdopodobne jest, by większość wyborców, która pójdzie do urn 7 kwietnia zagłosowała przeciwko Proskurze. Ta kadencja będzie już jednak na pewno jego ostatnią na stanowisku wójta – po zmianie przepisów w 2018 roku urząd wójta, burmistrza, czy prezydenta można piastować najdłużej przed dwie kolejne kadencje.

Dlaczego nikt nie zdecydował się rzucić wyzwania Proskurze? W gminie uważają, że po prostu każdy kontrkandydat miałby nikłe szanse na wygraną. Przez dłuższy czas wydawało się, że o fotel wójta, tak jak w 2018 r., powalczy Andrzej Korkosz (48 l.), znany z krytycznej oceny działań Proskury. Radny gminy Siennica Różana, który 5 lat temu walkę tę przegrał w stosunku 30 do 70 procent, w tym roku postanowił jednak kandydować do rady powiatu. Ma czwarte miejsce w okręgu nr 3 na liście KWW Teresy Hałas „Niezależni”. Spytaliśmy Korkosza dlaczego, wbrew wcześniejszym sugestiom, nie zdecydował się na walkę o urząd włodarza Siennicy Różanej.

– Nie jestem zwolennikiem robienia polityki za wszelką cenę, rzekłbym na siłę. Cytując klasyka „Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść”. Takiego właśnie podejścia brakuje co niektórym lokalnym politykom. Więcej szczegółów po wyborach – skomentował radny Korkosz, nie omieszkawszy uszczypnąć obecnego wójta. (kg)

News will be here