Wracał po służbie, zasnął za kierownicą, jechał prosto w TIR-a

Do bardzo groźnego zdarzenia drogowego doszło w piątek (10 listopada) we Włodawie na ulicy Chełmskiej. Wracający ze służby na Podlasiu żołnierz zasnął za kierownicą i doprowadził do zderzenia z ciężarową Scanią. Tylko refleks kierowcy cysterny uchronił mundurowego od strasznej śmierci.

Wszystko działo się na rogatkach Włodawy na drodze wojewódzkiej 812 w piątek po południu. Jadący w stronę Chełma kierowca ciężarowej Scanii zauważył, że zbliżająca się od Włodawy Skoda Octavia zaczyna zjeżdżać na jego pas ruchu. W ostatniej chwili skręcił kierownicą i czeskie kombi zamiast wjechać wprost na przedni zderzak ciężarówki, otarło się o nią bokiem i zatrzymało na poboczu. Jego kierowcą okazał się 20-letni wojskowy z okolic Terespola. Policjantom przyznał, że jechał ze służby z okolic Białegostoku, a po przejechaniu Włodawy zasnął i to było przyczyną kolizji. Na szczęście nic mu się nie stało, choć profilaktycznie został zabrany do szpitala na badania. Wojskowy śmiało może dziękować kierowcy cysterny za uratowanie mu życia, bo gdyby nie jego refleks, zamiast to szpitala pojechałby do kostnicy. Obaj uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi. Sprawca, czyli kierowca Skody został ukarany mandatem. Droga przez kilka godzin była całkowicie zablokowana, bo w trakcie kolizji rozszczelnieniu uległ zbiornik paliwa w ciężarówce, więc włodawscy strażacy musieli zabezpieczyć pojazd i zutylizować olej napędowy, który rozlał się spod ciężarówki. (bm)

News will be here