Z miłości do kawy

Kamil Szymanek zaprasza na pyszną kawę

Parzenie i podawanie kawy to jego pasja. Wiele wie na ten temat, ale wciąż chce się w tej dziedzinie doskonalić. Ostatnie dwa lata Kamil Szymanek ze Świdnika przepracował w kawiarni na świdnickim lotnisku. Przez pandemię lokal został zamknięty, a on został bez pracy. Szukając pomysłu na „coś własnego” postanowił, że otworzy pierwszą w Świdniku kawiarnię na kółkach.


– Pracując przez dwa lata w kawiarni na lotnisku, kawa i wszystko co z nią związane stało się moją pasją. „Wkręciłem się” w ten temat. Wiele nauczyłem się o jej parzeniu, malowaniu na kawie itp. Ogromną radość sprawiało mi także jej podawanie. Kiedy zostałem bez pracy, bardzo brakowało mi codziennego kontaktu z klientami i serwowania im kawy. Myślałem nad otwarciem czegoś własnego, a koleżanka podpowiedziała mi, żebym zainteresował się tematem mobilnych kawiarni. Zacząłem przeglądać internet. Marka „Bike Cafe” najbardziej przykuła moją uwagę i zdecydowałem się na współpracę z nimi – opowiada Kamil Szymanek.

Kawiarnia na kółkach pod szyldem „Bike Cafe” działa w Świdniku od niedawna. W jej ofercie każdy znajdzie coś dla siebie, a już na pewno rozczarowani nie będą miłośnicy kawy.

– Mamy kawę najwyższej jakości z segmentu speciality, wypalaną tylko i wyłącznie dla marki „Bike Cafe” – opowiada świdniczanin. – Mamy też świetną czekoladę na gorąco i oczywiście najwyższej jakości wypieki z ekologicznych produktów: zaczynając od słodkości, czyli ciasteczek, które można wziąć do ręki, popijając kawą, poprzez świeżo wypiekane, maślane cynamonki, rozpływające się w ustach pączki, po nasze regionalne cebularze z karmelizowaną cebulą oraz kanapki, do których bułki sami pieczemy.

Zapytany o to, co najbardziej smakuje jemu samemu spośród produktów, które oferuje klientom pan Kamil odpowiada tak:

– To ciężkie pytanie, ponieważ wiem, że wszystko, co mamy w jest przepyszne, ale gdybym miał wybrać, to byłaby to kawa Latte Grande na podwójnym espresso i do tego „na słodko” cynamonkę z prażonymi migdałami lub „na słono”, kanapkę włoską z mozzarellą, szynką szwarcwaldzką, rukolą, pomidorami, pesto bazyliowym oraz pastą z suszonych pomidorów. Takie trio jest połączeniem nieziemskim – zachwala pan Kamil.

Obecnie świdniczanin prowadzi swój biznes w terminalu Portu Lotniczego Lublin. Kiedy nie ma lotów można go spotkać w strefie ogólnodostępnej, ale w momencie odpraw wraz z swoją mobilną, rowerową kawiarenką przemieszcza się do strefy zastrzeżonej. Dzięki niemu pasażerowie mogą napić się przed odlotem świeżej kawy albo coś przekąsić. Niewykluczone jednak, że niebawem mobilną kawiarnię spotkamy również w innych punktach Świdnika

– Niestety w obecnych czasach nie każdy ma wstęp do terminala, aby tu wejść trzeba najpierw poinformować o tym kogoś z obsługi, więc złożyłem wniosek o pozwolenie na działalność także na terenie miasta. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, od 1 kwietnia świdniczanie będą mogli skorzystać z oferty mojego roweru „Bike Cafe”. Myślę, że w Świdniku brakuje takiego miejsca, w którym można napić się dobrej kawy. Zapraszam do obserwowania konta Bike Cafe Świdnik na Facebooku. Na bieżąco będę informował o każdych zmianach oraz ofercie danego dnia – zaprasza K. Szymanek. (w)

News will be here