Zalewa woda i krew

W Syczynie przybywa dróg asfaltowych. Szerokie, gładkie, ale bez rowów odwadniających i przepustów. Mieszkańcy cieszą się z równego asfaltu, ale skarżą, gdy po deszczach zalewa ich podwórka i domy. – Kto projektował te drogi? – denerwują się.

Ostatnio Syczyn w gminie Wierzbica obfituje w drogowe inwestycje. Miesiąc temu otwierano drogę z Syczna do Władysławowa a w miniony piątek fragment do Bakus-Wandy. Oczywiście jak to w Wierzbicy – z wielką pompą, zabawą i pieczonymi prosiakami. Ale gdy po tych „baletach” wraca codzienność, niektórzy skarżą się, że przez gładkie i szerokie drogi mają poważne problemy. Zalewane są posesje.

Wiesław Głuszek, który mieszka przy wyremontowanej przed rokiem drodze gminnej, tak opisuje sytuację: – Droga jest bardzo fajna, szeroka i równa. Wszyscy się z niej cieszą, ale ktoś, kto ją projektował, zapomniał o rowach odwadniających i przepustach, które tu były wcześniej. Przez to, gdy tylko popada deszcz, woda spływa z ulicy na moją działkę. Zalewa ogrodzenie, podwórko i dom.

Podobny kłopot mają wszyscy, których posesje, po budowie drogi, znalazły się poniżej jej poziomu. Woda nie ma odpływu. Mieszkańcy już w trakcie inwestycji zwracali na to uwagę wykonawcy, ale drogowcy tłumaczyli wtedy, że budują zgodnie z projektem. Po deszczach straż pożarna już kilka razy była proszona o pomoc. Mieszkańcy zgłaszali też problem do gminy. Ale do dzisiaj nic nie zrobiono. – Gdy gmina robiła kolejny etap remontu drogi za cmentarzem, to wtedy obiecywali, że załatwią temat odwodnienia, gdy maszyny będą na miejscu, jednak nie zrobili tego -mówią ludzie.

Problem z miejscem na odwodnienie powstał po poszerzeniu ulicy. Teraz łącznie z pasem pieszo-rowerowym ma on 7 metrów. – Asfalt zajmuje miejsce niemal od ogrodzenia po jednej do ogrodzenia po drugiej stronie drogi – mówi W. Głuszek. – Przed remontem przy starej drodze były rowy i przepusty. Ktoś je wcześniej wykonał z jakiegoś powodu. I nie mieliśmy problemu z zalewaniem.

Gmina zdaje sobie sprawę z fuszerki. Zapowiedziała, że planuje wykonanie w Syczynie rowów odwadniających i przepustów. Szkoda, że nie zrobiono tego rok temu, przy okazji dotowanej inwestycji. Teraz urząd będzie musiał za te prace płacić z własnego budżetu. (bf)

News will be here