Złodziej udawał stróża prawa

Trzeba apelować, apelować i jeszcze raz apelować – podkreślają prawdziwi funkcjonariusze KMP. W ubiegłym tygodniu znów ktoś dał się nabrać na telefoniczną opowieść o policyjnej akcji i rozpracowywaniu grupy czyhającej na pieniądze złożone w banku.

– O tym, że oszuści wciąż nie odpuszczają, przekonała się 50-latka, do której zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta – mówi kom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Głos w słuchawce wmówił kobiecie, że jej pieniądze na rachunku bankowym są zagrożone. Powiedział, że hakerzy próbowali włamać się na konto 50-latki i wypłacić sobie 15 tys. zł. Podający się przez telefon za policjanta nieznajomy twierdził, że są właśnie w trakcie rozpracowywania złodziejskiej szajki. Polecił kobiecie, by na czas prowadzonej akcji przelała wszystkie środki z konta na wskazany przez niego rachunek, na którym będą bezpieczne.

– Kobieta jeszcze w trakcie rozmowy zrealizowała dwa przelewy na łączną kwotę niespełna 40 tysięcy złotych. Gdy zakończyła połączenie, zorientowała się, że została oszukana. W czwartek zgłosiła się w tej sprawie do dyżurnego komendy. Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności i rozwagi w przypadku otrzymania tego typu telefonu. Policjanci nie informują telefonicznie o prowadzonych sprawach i nigdy nie żądają pieniędzy.

Zanim pochopnie podejmiemy działanie, rozłączmy się i dajmy sobie czas na zastanowienie. Oszuści wywierają na nas presję czasową, namawiają do wybrania określonego numeru telefonu bez wcześniejszego rozłączenia połączenia, co już powinno budzić nasze podejrzenia. Zawsze tego typu informacje możemy sprawdzić, dzwoniąc do banku lub na telefon alarmowy 112 – przestrzega komisarz Czyż. (pc)

News will be here