Zwolnienia w chełmskich szkołach. Kontrowersje i protesty

Protest uczniów I LO w Chełmie przeciwko zwolnieniu sorki Anny Cichosz odbił się szerokim echem w mediach i internecie

Chełmski ZNP sprzeciwia się zwolnieniu nauczycielki języka polskiego ze Szkoły Podstawowej nr 6, której pozostało półtora roku do emerytury. Zarzuca dyrektorowi brak dobrej woli w szukaniu rozwiązania problemu. Ale dyrektor mówi, że ZNP ocenia bez rozmowy z nim i bez zapoznania się z powodami decyzji. A pod pismem, które związek opublikował w internecie, wylała się fala hejtu.

Niedawno dużo zamieszania wywołał zamiar zwolnienia z pracy wieloletniej nauczycielki I LO w Chełmie – Anny Cichosz. Matematyczce, która związana jest z liceum od 1990 roku, pozostał niespełna rok do nabycia praw emerytalnych. Mimo tego dyrektor liceum zdecydowała o wręczeniu jej wypowiedzenia. A to spotkało się z falą krytyki, sprzeciwem Związku Nauczycielstwa Polskiego a nawet protestami uczniów i absolwentów.

Czy podobnie będzie w przypadku SP nr 6? Wypowiedzenie otrzymała wieloletnia polonistka Małgorzata Lipińska. Jej również do pełnej emerytury pozostało zaledwie ok. 1,5 roku. ZNP opublikowało na facebooku pismo do dyrektora szkoły Andrzeja Kosińca, w którym sprzeciwia się zwolnieniu nauczycielki. Pisze, że sprawa bulwersuje całe środowisko oświatowe, że polonistka związana była ze szkołą od lat, odnosiła liczne sukcesy. A świadczenie kompensacyjne, które jej przysługuje, nie jest pocieszeniem w trudnej sytuacji, w jakiej się znajduje.

– Jest to świadczenie o wiele niższe niż emerytura. Nauczyciel. korzystając ze świadczenia kompensacyjnego. pozbawiony jest możliwości otrzymania comiesięcznej rekompensaty do emerytury. Będąc osobą samotną każde dodatkowe pieniądze potrzebne są, aby utrzymać jednoosobowe gospodarstwo domowe. Wydaje się to oczywiste, ale okazuje się, że nie dla wszystkich – pisze prezes ZNP w Chełmie Ewa Suchań i dodaje, że „w każdej, nawet najtrudniejszej sprawie można znaleźć rozwiązanie, ale trzeba wykazać dobrą wolę, której tu niestety zabrakło”.

Ale braku dobrej woli dyrektor nie widzi w działaniach ZNP. O ile stanowisko Związku przeciwko zwolnieniu nikogo dziwi, bo ZNP jest od tego, żeby bronić interesów nauczycieli, to A. Kosiniec zaskoczony jest, że powstało bez rozmowy z nim i próby zrozumienia sytuacji, w jakiej się znalazł i decyzji, jaką musiał podjąć. Za to spowodowało lawinę hejtu pod jego adresem.

– Mamy w szkole sześciu nauczycieli języka polskiego, a tylko 4,6 etatu – mówi. – Troje nauczycieli podlega ochronie związkowej, więc nie mam prawa ich zwolnić, czwarta osoba jest jednocześnie wicedyrektorem, a piąta przebywa na urlopie dla poratowania zdrowia, więc wręczenie jej wypowiedzenia w trakcie tego urlopu skończy się postępowaniem w sądzie. Biorąc pod uwagę liczne kryteria dotyczące wypowiedzeń, w których wiek nauczyciela nie jest składową najważniejszą, nie miałem innego wyjścia.

Z całej szóstki tylko M. Lipińska ma możliwość przejścia na świadczenie kompensacyjne. W ostateczności może skorzystać z przejścia w stan nieczynny. Trwa maksymalnie pół roku, podczas którego nauczyciel dostaje wynagrodzenie. I jeśli pojawią się w tym czasie jakieś wolne godziny, to dyrektor ma obowiązek przywrócić nauczyciela do pracy.

– Cały czas mam nadzieję, że nie będzie takiej konieczności i sytuację uda się rozwiązać pozytywnie – mówi dyrektor Kosiniec. Liczy, że ostateczny arkusz organizacyjny będzie się różnił od pierwszej wersji. I znajdą się w nim godziny dla polonistki. – Nie zwolniłem nauczycielki tylko dałem wypowiedzenie, które można wycofać w każdej chwili. Przed końcem sierpnia wszystko się wyjaśni – mówi.

O M. Lipińskiej w samych superlatywach wypowiadają się wychowankowie „Szóstki” (przez pewien czas SP nr 11, w której była wicedyrektorem). Mówią o porządnym, wartościowym i kompetentnym pedagogu i nauczycielu z powołania oddanemu w stu procentach swoim uczniom. Rzeczywiście szkoda byłoby tracić takiego nauczyciela.

O potencjalnych zwolnieniach w chełmskich szkołach mówiono podczas komisji oświaty Rady Miasta Chełm. Wiceprezydent Dorota Cieślik przyznała wtedy, że mogą dotknąć nawet 16 osób. (bf)

News will be here