20 lat Chełmskiej Grupy Literackiej „Lubelska 36”. SYLWETKI (6/15)

Alina Gierun

Alina Gierun

Chełmianka, rocznik 1961. Autorka książek dla dzieci. Czasami maluje i pisze wiersze. Absolwentka II Liceum Ogólnokształcącego im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera w Chełmie. Ukończyła pedagogikę przedszkolną i wczesnoszkolną na UMCS w Lublinie. Przez całe zawodowe życie była nauczycielką w przedszkolu. Do Chełmskiej Grupy Literackiej Lubelska 36 należy od 2016 roku.

W dzieciństwie chciała zostać archeologiem, aby rozkopać „chełmską Górkę”, która skrywa w sobie m.in. resztki zamku księcia Daniela. W liceum jej plany uległy zmianie. Okazało się, że jest niezłą sprinterką, a pierwsze sukcesy na bieżni otwierały drogę na AWF. Jednak, ze względów zdrowotnych, kariera sportsmenki-wuefistki pozostała tylko w sferze marzeń. Niejako przypadkiem trafiła do Studium Nauczycielskiego w Chełmie. W tym zawodzie, który stał się jej powołaniem i pasją, realizowała swoje zawodowe aspiracje przez wiele lat. Dzięki współpracy z rodzicami i środowiskiem była wielokrotnie doceniana (m.in. Nagroda Prezydenta Miasta, Lubelskiego Kuratora Oświaty, a w 2016 roku Nagroda Ministra Oświaty).

Wychowała się w domu, w którym półki uginały się od książek. Chętnie słuchała babcinych opowieści. Mając 6-7 lat opowiadała do snu swojemu rodzeństwu bajki o zaczarowanych pierścieniach, czapkach niewidkach i księżniczkach. Przez kilka lat, jak większość nastolatek, pisała pamiętniki. Pierwsze utwory dla dzieci zaczęła tworzyć na potrzeby edukacyjne. Wykorzystywała je na zajęciach z przedszkolakami. Tak powstał pierwszy zbiór opowiadań i bajek Bajdulki dla dzieci, wydany w 2013 roku przez Warszawską Firmę Wydawniczą. W 2016 roku rozpoczęła współpracę z chełmskim wydawnictwem TAWA, w którym powstało kolejnych osiem książeczek dla dzieci w ramach serii „Czytaj na zdrowie”: Cudowny pyłek, czyli jak dbać o zęby (2016), Leśna olimpiada (2016), Ciszej proszę (2017), Każdy ma talent (2017), Pij wodę (2017), Życie w kropli wody (2017), W telefonicznym rytmie (2018), Dymojadek (2018) oraz zbiór opowiadań Cukierek z niespodzianką, czyli jak wychować dorosłych (2022).

O działalności Chełmskiej Grupy Literackiej Lubelska 36 dowiedziała się od koleżanki. Po niespełna roku została członkinią Grupy. Pierwszym recenzentem jej prób pisarskich był Arkadiusz Sann. Do dziś pamięta jego rzeczową ocenę i ciepłe słowa zachęty, by rozwijała swoje pisarskie umiejętności, bo talent z pewnością posiada, a jako przyszła pisarka książek dla dzieci również wiedzę i doświadczenie zdobyte w pracy z najmłodszymi.

Alina Gierun chętnie spotyka się z dziećmi, już nie jako przedszkolanka, ale pisarka. Odwiedza przedszkola, szkoły, biblioteki i ośrodki kultury w różnych miejscowościach, nawet w tak dużych miastach jak Łódź czy Kraków. Spotkania z najmłodszymi Czytelnikami dają jej dużo radości i satysfakcji, utwierdzają w przekonaniu, że jest im nadal potrzebna, że to pisanie ma głębszy, także edukacyjny sens. W wolnych chwilach, niejako dla relaksu, rysuje i maluje obrazy oraz tworzy bogate ilustracje do swoich książek. Czasami pomaga jej w tym córka – Kinga Gierun-Dutka.

Obok prozy zdarza jej się pisać wiersze. Ubiera życiowe refleksje w poetyckie strofy. Nie czuje się poetką, ale czwartkowe spotkania z koleżankami i kolegami w Grupie nazywa nauką i zabawą jednocześnie w posługiwaniu się słowem. Podziela złotą myśl zasłyszaną od Marii Zaremby, koleżanki po piórze: „Poezja jest jak terapia. Gdy jesteś smutna – pisz. Gdy jesteś w szczęśliwa – pisz. Gdy masz chandrę – pisz”.

Tak z rzadka powstają jej wiersze, „kroczące z emocjami pod rękę”.

Waldemar Taurogiński

 

­­Alina Gierun – wiersze wybrane

RADOŚĆ STWORZENIA

Dziękuję

za sekundę euforii

w wieczności

za cierpienie i dotyk sensorów

w pięciopaku

za gorycz świadomości

i słodycz zwycięstwa

Mgnienie oka mierzone pikselami

rozkłada życie na puzzle zdarzeń i spotkań

rozstań i powrotów

Chwała tobie Panie

za zlepek atomów tchniętych

niebiańskim afektem

 

MARZENIE

Skradnę miękką nić …

Opadnę w puch niebytu.

W cichą, lekką noc

Zanurzę ciało umęczone

Dniem pracowitym.

Przekroczę bramy snu,

Pozbawiona grawitacji.

 

JEDEN

Jeden krok, nazwany odwagą.

Jeden dokument, by zerwać sznury.

Jeden człowiek wyrzucony za orbitę pamięci.

Chcę zapomnieć, lecz jak drzazga utkwił.

Wybaczam słowa kamienie.

Wspomnienia wracają

Na ulicy, w tłumie,

Dotykają mackami, wyostrzając obraz

Tak pieczołowicie zacierany.

Nie uciekniesz, jest tu.

Chcę na nowo żyć.

Wykonam tylko jeden gest,

Bo przecież jest bliźnim.