Będzie batalia o internaty

Internat przy Zespole Szkół Budowlanych i Geodezyjnych w Chełmie

Miasto w ramach oszczędności planuje likwidację internatów przy Zespole Szkół Budowlanych i Geodezyjnych oraz IV Liceum Ogólnokształcącym. Wywołuje to ogromne wzburzenie i sprzeciw mieszkającej tam młodzieży, ich rodziców i pracowników placówek. – Czujemy się oszukani i dyskryminowani! Jesteśmy dla Was zbędnym balastem – pisze w liście do urzędników młodzież z internatu przy „Budowlance”, a tamtejsi pracownicy dodają, że nie zawahają się podjąć wszelkich działań w obronie internatu, bo – ich zdaniem – to pierwszy krok także do likwidacji szkoły.

Na ostatniej komisji oświaty, kultury i sportu (30 stycznia) urzędnicy informowali m.in. o „trwającej analizie wykorzystania i zasadności tworzenia miejsc w internatach” w ramach „dalszych racjonalizujących wydatki działań”, które będą podejmowane przez ratusz. Trzy tygodnie później – 20 lutego – miasto poinformowało dwie chełmskie szkoły średnie – IV Liceum Ogólnokształcące, a także Zespół Szkół Budowlanych i Geodezyjnych o tym, że istniejące przy nich internaty od września mają być zamknięte, a mieszkający w nich uczniowie mają gwarancję zakwaterowania i wyżywienia w bursie przy ul. Powstańców Warszawy.

Wiadomość ta spadła na wychowanków internatów, ich rodziców i pracowników placówek niczym grom z jasnego nieba. Zszokowani rodzice uczniów mieszkających w internacie przy IV LO szybko się skrzyknęli i napisali oraz dostarczyli do ratusza pismo adresowane do prezydenta Chełma (ale też do wiadomości chełmskich radnych) z prośbą o zmianę decyzji i utrzymanie internatu na obecnych zasadach. W placówce tej mieszka 51 wychowanków.

Prawie wszyscy uczęszczają do IV LO, tylko kilka osób to uczniowie innych szkół. Internat cieszy się bardzo dobrą opinią i ma „duże wzięcie” wśród młodzieży. Są nawet listy rezerwowe osób, które chciałyby w nim zamieszkać. Rodzice wskazują, że byli przekonani, iż ich dzieci rozpoczynając naukę w IV LO przez cały okres jej trwania będą mogły mieszkać w miejscowym internacie. W piśmie do ratusza piszą, że starają się zrozumieć tę decyzję i chęć wprowadzenia oszczędności, ale nie akceptują faktu, iż mają być one podejmowane bez konsultacji z nimi i kosztem ich dzieci.

Internat przy IV LO w Chełmie

Przypominają, że w internacie mieszka też „młodzież z problemami zdrowotnymi, w sferze emocjonalnej i psychicznej (depresje) i orzeczeniami o niepełnosprawności”. Podnoszą, że wiedzą, iż dla dzieci zawsze najlepszy jest dom i opieka rodziców, ale odległość miejsca zamieszkania od miejsca nauki zmusiła ich do powierzenia swoich pociech placówce, w której mają jednak doskonałą opiekę i pomoc pedagogiczną. Rodzice zapewniają, że ich dzieci czują się w internacie jak w „drugim domu” i nie widzą możliwości przeniesienia ich do proponowanej bursy.

Autorzy pisma wskazują również na fakt, że od dwóch lat w internacie IV LO odbywał się kosztowny remont, który miał poprawić warunki zamieszkania oraz zapewnić zakwaterowanej młodzieży bezpieczeństwo zgodne z przepisami przeciwpożarowymi. W piśmie czytamy: „Dlatego też jesteśmy tym bardziej zaskoczeni nieracjonalną według nas decyzją o likwidacji internatu. W związku z tym zastanawiamy się, co jest ważniejsze niż dobro naszych dzieci? Jak zostanie zagospodarowany tak wyremontowany budynek? Dlaczego nie może służyć naszym dzieciom?….”. Rodzice oczekują od urzędników odpowiedzi, a swoje pismo wysłali też do wiadomości chełmskim radnym.

IV LO jest jedną z najstarszych placówek oświatowych w mieście, z ponad stuletnią historią i wiele pokoleń uczniów mieszkało w szkolnym internacie. W liceum tym ostatnio znacząco wzrosła zdawalność matur i liczba kandydatów w naborach.

Pracownicy „Budowlanki”: Nie zawahamy się podjąć wszelkich działań w obronie internatu

Z tą samą bolączką mierzą się teraz w Zespole Szkół Budowlanych i Geodezyjnych w Chełmie, gdzie panuje równie wielkie wzburzenie. W tamtejszym internacie mieszka 65 uczniów. „Budowlanka” w tym roku obchodzi jubileusz 65-lecia, a szkolny internat funkcjonuje od początku jej istnienia. Pracuje tam dziesięć osób, w tym wychowawcy oraz pracownicy administracji i obsługi. W „Budowlance” też wskazują, że internat jest dla młodzieży jak drugi dom, a placówka ta podobnie, jak internat przy IV LO ostatnio przechodziła remont (pracownicy ZSBiG poświęcili swój prywatny czas na prace remontowe, np. malowanie ścian w pokojach).

Nauczyciele, wychowawcy, pracownicy administracji i obsługi „Budowlanki” napisali pełen rozgoryczenia list do urzędników ratusza, ale też do chełmskich radnych, parlamentarzystów. Napisali w nim, że są „zbulwersowani i wstrząśnięci działaniami władz miasta” i nie zamierzają w tej sytuacji stać bezczynnie. Zapowiedzieli, że nie zawahają się podjąć wszelkich działań w obronie internatu ich szkoły, zwracając uwagę, że względy finansowe nie powinny być głównym powodem takich decyzji, które „uderzają w dobro ucznia i powodują ogromne straty społeczne”. W piśmie czytamy: „Dlaczego nasz Internat, a nie inny? Dlaczego poprzez likwidację Internatu utrudnia się młodzieży dostęp do szkolnictwa branżowego, na które tak stawia Minister Edukacji?…

Brak możliwości zamieszkania w Internacie spowoduje, że uczniowie nie wybiorą naszej szkoły… Młodzież jasno i zdecydowanie deklaruje, że w przypadku likwidacji Internatu nie będzie chciała mieszkać w innym obiekcie, co pociągnie za sobą rezygnację ze szkoły i kontynuowanie nauki w innych miejscowościach, choć nie będzie ona zgodna z ich wcześniejszym wyborem kierunku kształcenia. Likwidacja Internatu wiąże się także z utratą pracy przez dziesięciu pracowników, a obawiamy się, że w przyszłości będzie to likwidacja szkoły „w białych rękawiczkach” i kolejny dramat 70 pracowników i ich rodzin.

Zlikwidowanie Internatu doprowadzi w konsekwencji do zamknięcia szkoły, a dla uczniów wiązać się to będzie z ograniczeniem do korzystania z gwarantowanego w Konstytucji RP prawa do edukacji, ponieważ nasza szkoła, z kierunkami budowlanymi, jest jedyna w regionie…”. Autorzy pisma wskazują, że jako długoletni pracownicy oświaty zasługują na szacunek, a informacje o planach likwidacyjnych powinny być im przedstawione „w sposób, jaki obowiązuje w cywilizowanym społeczeństwie”. Mają na myśli konsultacje z rodzicami, nauczycielami i uczniami oraz poinformowanie na piśmie Rady Pedagogicznej o zamiarach likwidacji internatu.

Młodzież: Stanowczo protestujemy! Internat to nasz drugi dom

Jeszcze bardziej emocjonujący jest list do ratusza od młodzieży mieszkającej w internacie przy „Budowlance”. Uczniowie piszą w nim, że oni i ich rodzice stanowczo protestują przeciwko likwidacji internatu, który uważają za swój drugi dom. Wytykają, że decyzję w tak ważnej sprawie podejmuje się za ich plecami. Młodzież nie chce, aby przenoszono ją w odległe miejsce od ich szkoły.

W liście czytamy: „Widzimy, że za wszelką cenę chce się nam utrudnić życie i władze miasta nie dbają o swoją młodzież. Wcześniejsze zapewnienia traktujemy jako puste słowa. Dlatego od tej pory nie wierzymy już Waszym deklaracjom, że wszystko robicie dla młodzieży. Wolicie Państwo upchnąć nas w jakimś ciasnym miejscu, może jeszcze ze wszystkimi innymi szkołami, by pozbyć się kłopotu finansowego. Jesteśmy dla Was jedynie zbędnym balastem. Dziś już wiemy, że Miasto Chełm jest nieprzyjazne dla młodzieży. Prosimy tylko o jedno, proszę nie mówić, że to dla dobra młodzieży, bo przecież nie o to Wam chodzi? Prawda? Czujemy się oszukani i dyskryminowani!”.

W tej sytuacji poprosiliśmy chełmskich urzędników o komentarz, zadając im kilka pytań dotyczących planowanej likwidacji internatów.

– Temat dotyczy internatów przy IV LO oraz Zespole Szkół Budowlanych i Geodezyjnych w Chełmie, czyli najmniejszych tego typu obiektów – odpowiadają urzędnicy z Gabinetu Prezydenta Chełma. – W poniedziałek (20 lutego – przyp. red.) o takim rozwiązaniu poinformowani zostali dyrektorzy wymienionych placówek. Co istotne, zostali jednocześnie poinformowani o gwarancji zakwaterowania i wyżywienia w innym obiekcie dla wszystkich chętnych uczniów. Wskazane rozwiązanie podyktowane jest przede wszystkim racjonalizacją i optymalizacją kosztów. Założenia rozwiązania zostaną omówione podczas najbliższej Komisji Oświaty Rady Miasta Chełm.

Posiedzenie tej komisji zaplanowano 27 lutego i wtedy też – jak wynika z naszych informacji – przedstawiciele obu placówek planują wyrazić swój sprzeciw pod ratuszem.

Przypomnijmy, że internaty istnieją jeszcze przy Zespole Szkół Technicznych, a także Zespole Szkół Energetycznych i Transportowych w Chełmie. W tych przypadkach nie ma mowy o zmianach w funkcjonowaniu tych placówek. Do sprawy wrócimy. (mo)

***

OD REDAKCJI: Już po zamknięciu tekstu przez naszą dziennikarkę (24.02) Grzegorz Zarzycki z Gabinetu Prezydenta Miasta Chełm, poinformował, iż na Facebooku zamieścił swoje stanowisko związane z dyskusją wywołaną planem likwidacji internatów. Oto skrót tej informacji:

(…) Obiekty nie będą niszczały i nie zostaną sprzedane podmiotom komercyjnym, ponieważ docelowo planuje się, by były przeznaczone na inne cele statutowe samorządu, w tym również oświaty.

(…) W dwóch budynkach, z których mają zostać przeniesieni uczniowie, mieszka obecnie ok. 110 uczniów. W bursie funkcjonuje obecnie 200 miejsc. W obiekcie są odpowiednie warunki zarówno do życia codziennego, jak i do nauki – także dla uczniów ze specjalnymi potrzebami.

(…) Średnio miesięcznie koszt na jednego ucznia w internacie to kwota ok. 1400 złotych, z czego miasto musi dofinansować kwotę od 800 do ok. 1000 zł.

(…) nauczyciele nie stracą pracy. Będą nadal wykonywać swoje obowiązki i współpracować z tymi samymi uczniami.

Dodatkowo Urząd Miasta zapewnił, iż IV LO i „Budowlance” nie grozi likwidacja: (…) szkoły nie będą likwidowane.

News will be here