Burmistrz luksusów nie potrzebuje

Chociaż Rejowiec jest w doskonałej kondycji finansowej, ma ogromną nadwyżkę operacyjną i pieniądze na koncie, to burmistrz dotąd nie zdecydował się kupić służbowej limuzyny. Wysłużonego, dziewięcioosobowego opla vivaro zastąpił inny bus. – Samochód ma służyć do pracy i do wielu innych zadań – mówi Tadeusz Górski. – Nie potrzebuję limuzyny. Gdy muszę gdzieś jechać, to mogę też prywatnym.

Ze służbowych samochodów korzystają urzędnicy we wszystkich chełmskich samorządach. Na stanie niektórych urzędów jest nawet po kilka aut. Powiat chełmski ma dwa samochody dla starostów i urzędników a miasto Chełm dwa dla prezydenta i jego zastępcy.

Ze służbowych samochodów korzystają, z niewielkimi wyjątkami, także wójtowie chełmskich gmin. Ale tylko w nielicznych samochody są tak wielozadaniowe jak w Rejowcu. Burmistrz tej gminy nie zdecydował się nigdy na zakup reprezentacyjnej „limuzyny”, z której korzystałby tylko on sam. Przez lata gmina korzystała z dziewięcioosobowego opla vivaro. Gdy była potrzeba, jeździł nim burmistrz.

Korzystali pracownicy urzędu i w miarę potrzeb pracownicy innych placówek. W końcu auto trafiło na potrzeby pracowników gospodarczych, obsługujących wodociągi i kanalizację. A gdy skończyło 16 lat, przejechało prawie 450 tys. km i zepsuło się, miasto je sprzedało. Busa nie zastąpił jednak inny luksusowy samochód, lecz podobny, wieloosobowy i wielozadaniowy renault.

– Nie potrzebuję limuzyny – mówi Tadeusz Górski, burmistrz Rejowca. – Samochód powinien służyć do pracy i do wielu innych zadań. W pracy korzystam też z prywatnego samochodu. (bf)

News will be here