Chełmianie nie szczepią dzieci. Sanepid bije na alarm

W Chełmie rośnie liczba rodziców, którzy nie chcą profilaktycznie szczepić swoich pociech. Poziom uodpornienia populacji jest na granicy bezpieczeństwa, a jeśli będzie dalej spadał mogą wrócić groźne choroby zakaźne sprzed lat. – Obawiam się pojawienia odry, może wrócić krztusiec i nie zdziwię się, jeśli pojawi się błonica – alarmowała radnych Elżbieta Kuryk, szefowa chełmskiego sanepidu, ostrzegając, że kolejne epidemie są realne.

Elżbieta Kuryk, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chełmie, na komisjach i sesji Rady Miasta Chełm omawiała raport o stanie bezpieczeństwa sanitarnego miasta za 2023 r. Alarmowała, że rośnie liczba rodziców, którzy odmawiają swoim dzieciom szczepień profilaktycznych. Informowała, że choć uodpornienie populacji na choroby zakaźne jest jeszcze na poziomie bezpiecznym, to jest to już na granicy bezpieczeństwa. Dyrektor Kuryk stwierdziła, że w 2023 r. chełmski sanepid prowadził ponad dwieście postępowań administracyjnych w stosunku do rodziców „opornych”, którzy odmawiają szczepienia swoich dzieci. Takich nieszczepionych dzieci jest obecnie w mieście 107.

– Liczba takich osób utrzymuje się na wysokim poziomie i wzrasta sukcesywnie – mówiła dyrektor Kuryk. – W przypadku spadku uodpornienia populacji obawiam się zachorowań, które w tej chwili nie występują lub występują sporadycznie. Najbardziej obawiam się pojawienia odry. Może też wrócić krztusiec. Nie będzie dla mnie zaskoczeniem, jeśli pojawi się błonica, której nie mieliśmy od kilkudziesięciu lat albo też choroba Heinego-Medina (polio – przyp. red.). Obawiam się, że te choroby pojawią się w większej liczbie i wystąpią epidemie. Rodzice, którzy odmawiają szczepień swoich dzieci boją się wystąpienia u nich niepożądanych odczynów poszczepiennych. W ubiegłym roku było siedem przypadków NOP, z czego jeden zakwalifikowany jako poważny, a reszta przebiegała łagodne. Ten „poważny” niepożądany odczyn poszczepienny to był płacz dziecka po szczepionce, zgłoszony przez rodziców przy okazji kolejnej wizyty u lekarza. Nie wiem, dlaczego lekarz tak to zakwalifikował…

Dyrektor Kuryk stwierdziła, że pracownicy sanepidu starają się docierać do rodziców „opornych” i edukować ich, aby zmienili swoje podejście do szczepień, ale jest to trudne i te efekty ocenia tylko na pięć procent. Dyrektor Kuryk mówi, że same postępowania administracyjne nie wystarczą i ma nadzieję, iż będą tu podejmowane działania prawne, które przyniosą lepsze efekty.

Z raportu sanepidu wynika, że procent uodpornienia dzieci i młodzieży na szereg chorób zakaźnych w Chełmie w ciągu roku spadł w większości przypadków: krztusiec – 95,7 proc. w 2023 r. (95,9 proc, w 2022 r.), błonica i tężec – 96,4 proc. w 2023 r. (96,5 proc. w 2022 r.), poliomyelitis – 92,1 proc. w 2023 r. (92,6 proc. w 2022 r.), gruźlica – szczepienia noworodków – 96,8 proc. w 2023 r. (97,6 proc. w 2022 r.), Wzw typu B – 93,7 proc. w 2023 r. (94,9 proc. w 2022 r.), Haemopfilus influenzae typu B – 87,2 proc. w 2023 r. (87,9 proc. w 2022 r.) Tylko procent uodpornienia dzieci i młodzieży na odrę, świnkę i różyczkę nie zmalał w ciągu ostatniego roku, a nieznacznie się podniósł tj. z 94,4 proc. w 2022 r. do 94,5 proc. w 2023 r. (mo)

News will be here