CPK dzieli Krasnystaw i krasnostawian

Choć ostatecznej wersji jeszcze nie ma, to zaproponowany przez Instytut Kolejnictwa w Warszawie wstępny tzw. społeczny wariant przebiegu kolei dużych prędkości wzdłuż drogi krajowej nr 17, wywołał wielkie poruszenie mieszkańców zachodniej części Krasnegostawu. Zapowiadają utworzenie swojego komitetu protestacyjnego.

Opracowana na zlecenie krasnostawskich samorządów przez Instytut Kolejnictwa w Warszawie propozycja przebiegu torów przez Krasnystaw ma być alternatywą wobec nieakceptowanych przez samorządy i mieszkańców wariantów przedstawionych przez Centralny Port Komunikacyjny. Eksperci IK swoje koncepcje zaprezentowali kilka tygodni temu. Pierwsza jest zbliżona do tych, które forsuje CPK, z torami po wschodniej stronie miasta.

Dwie pozostałe przewidują tory w korytarzu planowanej krajowej „siedemnastki”. I właśnie te dwa warianty wywołały wielką burzę wśród mieszkańców zachodniej części miasta. Oba wiązałyby się m.in. z wyburzeniem istniejącej od lat stacji paliw Orlen przy Okrzei, czy wybudowanej w ubiegłym roku restauracji Mc Donald`s, ale również położeniem torów w pobliżu wielu budynków mieszkalnych.

Nasza czytelniczka, zamieszkała przy ul. Granicznej, zapewnia, że w niedługim czasie należy spodziewać się więc protestu z udziałem mieszkańców zachodniej części miasta.

– Wiedziałam, że taka inwestycja jest planowana, że ludzie protestują, ale do tej pory nie dotyczyła mnie i mieszkańców zachodniej części miasta, więc aż tak bardzo się nią nie interesowaliśmy. Gdy przeczytałam w „Nowym Tygodniu”, że wariant społeczny, zlecony przez miasto, ma przebiegać wzdłuż drogi nr 17, to o mało nie spadłam z krzesła – mówi nasza Czytelniczka. – Rozmawiałam z sąsiadami. Wszyscy są zbulwersowani. Jeśli prezentowany wariant zostanie wybrany do realizacji, szybkie pociągi będę miała dosłownie kilkadziesiąt metrów od swojego domu! Gdy go budowałam 30 lat temu, nikt mi nie powiedział, że za ileś lat ze swoich okien będę oglądała pędzące składy! Jeśli burmistrz i radni chcą podróżować szybkimi pociągami, niech sobie wybudują torowisko na ul. Okrzei!

Mieszkanka Granicznej zapowiada, że w ciągu kilku dni ma powstać kolejny w mieście społeczny komitet protestacyjny (pierwszy sprzeciwiający się wariantom przedstawionym przez CPK działa od dawna – przyp. aut.) przeciwko przebiegowi kolei dużych prędkości wzdłuż drogi krajowej nr 17.

– Dlaczego nikt nas o to wcześniej nie zapytał?! Nie było żadnych konsultacji społecznych. Jesteśmy roztrzęsieni, bo taka inwestycja może wywrócić nasze życie do góry nogami. Nie pozwolimy na to, by ktoś swoimi nieprzemyślanymi decyzjami zrujnował nasze spokojne dotąd życie! – denerwuje się mieszkanka Granicznej.

Mieszkańcy zachodniej części Krasnegostawu uważają, że skoro od lat tory znajdują się we wschodniej części miasta, to jeśli już szybka kolej ma powstać, to powinny tam pozostać.

– Choć tak naprawdę nie wiadomo, po co nam ta szybka kolei?! Kto tym będzie podróżował, skoro ludzie z miasta uciekają? Krasnystaw wyludnia się, zostają głównie starsze osoby, a większość młodzieży nie wiąże z tym miejscem swojej przyszłości. Czy ktoś zrobił badania pod tym właśnie kątem? – zastanawia się z kolei jeden z mieszkańców ul. Bojarczuka.

Instytut Kolejnictwa ma niebawem przedstawić poprawiony wariant społeczny przebiegu torów kolei szybkich prędkości przez powiat krasnostawski, uwzględniający przynajmniej część uwag zgłoszonych przez samorządowców i mieszkańców. Jaki ostatecznie wariant wybierze CPK, dowiemy się prawdopodobnie dopiero pod koniec roku. Panuje jednak przekonanie, że CPK już dawno podjęło decyzję, ale wstrzymuje się z jej ogłoszeniem, tak naprawdę tylko dlatego, by nie drażnić wyborców przed jesiennymi wyborami do parlamentu. (s)