Czekali na to 70 lat! Dotąd na akcje jeździli własnymi samochodami

Druhowie z OSP w Kaszubach dostali lekki samochód ratowniczo-gaśniczy. Czekali na to od kiedy istnieje jednostka, czyli od 70 lat. Dotąd na akcje jeździli… własnymi autami, albo dosiadali się do wozów kolegów z innych jednostek OSP.

Kluczyki do upragnionego wozu na ręce prezesa OSP w Kaszubach Adama Kowalczyka przekazał wójt gminy Rudnik Paweł Kucharczyk, a poświęcenia pojazdu wraz z wyremontowanym garażem dokonał ks. Krzysztof Marczak. Po okolicznościowych wystąpieniach przyszedł czas na wręczenie przez druhów podziękowań: sponsorom uroczystości, sołtysom oraz lokalnemu KGW „Wszyscy Razem” z Równianek. Po części oficjalnej nie mogło zabraknąć poczęstunku przygotowanego przez panie z KGW.

– Przekazany Peugeot Partner to pierwszy samochód w ponad 70-letniej historii tej jednostki – mówi Dominika Kostek-Portka z Urzędu Gminy w Rudniku. – Przez te wszystkie lata strażacy z Kaszub na różnego rodzaju akcje jeździli najpierw konnymi wozami, potem rowerami, motorami, a ostatnio… prywatnymi autami. Czasem zabierali się z druhami z innych jednostek OSP z terenu gminy Rudnik – dodaje.

Zakup Peugeota oraz jego przystosowanie do potrzeb strażackich kosztowało 41 tys. zł i zostało sfinansowane z funduszy sołeckich z Kaszub, Równianek i Wierzbicy. Dodatkowo, dzięki dotacji z Komendy Głównej PSP, kupiono radiotelefon warty 3,5 tys. zł. (kg)

News will be here