Za noszenie munduru wojskowego przez cywila bez zgody szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego można dostać grzywnę lub być… rozebranym. Taką groźbę otrzymał podczas uroczystości 11 Listopada we Włodawie jeden z oficerów byłego LWP.
Od marca 2016 roku, zgodnie z rozporządzeniem ministra obrony narodowej, aktualnie obowiązujący polski mundur wojskowy mogą nosić wyłącznie żołnierze lub organizacje, które podpisały umowę z Ministerstwem Obrony Narodowej lub ci, którzy mają indywidualne zgody od szefa WSW. Z zakazu zwolnione są także osoby uczestniczące w wojskowych występach artystycznych oraz aktorzy podczas występów. Za nieprzestrzeganie tego przepisu grozi grzywna lub nawet areszt. Służbą odpowiedzialną za przestrzeganie rozporządzenia jest Żandarmeria Wojskowa.
Cywile-kombatanci, żeby mogli np. uczestniczyć w mundurze w oficjalnych obchodach świąt patriotycznych czy państwowych, muszą uzyskać zgodę na władz wojskowych.
Zezwolenie właściwego organu wojskowego na noszenie umundurowania oraz odznak i oznak wojskowych można uzyskać: z okazji świąt państwowych i wojskowych oraz gdy uczestniczą w uroczystościach organizowanych przez komórki organizacyjne MON; z okazji uroczystości organizowanych przez organy państwowe, organizacje kombatanckie lub stowarzyszenia dla uczczenia rocznic związanych z walką o suwerenność i niepodległość Ojczyzny; w czasie wygłaszania prelekcji dotyczących historii lub obronności państwa w jednostkach wojskowych, szkołach, zakładach pracy lub organizacjach społecznych;
w czasie spotkań autorskich związanych z własną twórczością nawiązującą do historii lub obronności państwa; w czasie uroczystości osobistych i rodzinnych; w czasie wykonywania prac zarobkowych związanych z obronnością; w związku z przynależnością do stowarzyszeń lub organizacji społecznych, związanych z obronnością państwa, w tym realizacją przedsięwzięć organizowanych na rzecz ochotniczej działalności żołnierzy rezerwy w kraju i za granicą.
Do przykrego incydentu doszło we Włodawie pod pomnikiem T. Kościuszki podczas uroczystości związanych z 101. rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę. Otóż do jednego z oficerów – kombatanta Ludowego Wojska Polskiego podszedł żołnierz czynnej służby wojskowej i zapytał czy ma zgodę na noszenie munduru. Na zdziwienie i odmowną odpowiedź żołnierza-emeryta, usłyszał, że następnym razem zostanie on po prostu publicznie rozebrany. Na szczęście dialog ten słyszało stosunkowo niewiele osób, więc wieść o tym zdarzeniu rozniosła się dosyć późno i mocno rozmyta.
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że problem jest i noszenie przysłowiowego moro może być czasem mocno niebezpieczne, nawet dla wędkarzy czy grzybiarzy – narażać może nie tylko na uwagi żołnierzy zawodowych lub funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej, ale i sankcje surowsze. (pk)