Po dachowaniu schowali tablice rejestracyjne i próbowali uciec. Byli pijani. Policjanci zamknęli oboje w areszcie, a laweta zabrała zdezelowane auto.
(12 sierpnia) Po godz. 17.00 krasnostawscy policjanci otrzymali zgłoszenie o dachowaniu pojazdu przy ul. Bojarskiego. Na miejscu zastali rozbite renault oraz pijaną parę miejscowych (38-latkę i jej 24-letniego kolegę). Żadne z nich nie przyznawało się o kierowania.
– Tablice rejestracyjne pojazdu były zdemontowane i ukryte w bagażniku, dodatkowo zawinięte w ubrania – mówi kom. Piotr Wasilewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie. – Badanie alkomatem wykazało prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu u kobiety i ponad 0,7 promila u mężczyzny.
Początkowo twierdzili, że samochodem jechał znajomy kobiety, lecz nie potrafili podać jego danych, poza imieniem. Później zmieniali wersję, co do tego, kto kierował pojazdem – dodaje.
Para trafiła do policyjnego aresztu, po wytrzeźwieniu byli przesłuchiwani. 38-latka przyznała się do kierowania pojazdem. Kobieta odpowie przed sądem za swoje zachowanie. (pc)