Dachowanie przez sarnę

Próba ominięcia sarny skończyła się dachowaniem

Choć wyglądało bardzo groźnie na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Mowa o kolizji, do której doszło w Stryjnie Pierwszym, gdzie kierowca chcąc ominąć sarnę, wjechał do rowu i dachował. Niestety o wiele gorszy w skutkach był wypadek, który wydarzył się tego samego dnia w pobliskich Wygnanowicach – kierująca autem 33-letnia kobieta po uderzeniu w drzewo z stanie poważnym trafiła do szpitala.


W miniony wtorek ok. godz. 17:30 świdniccy policjanci otrzymali zgłoszenie o dachowaniu samochodu w miejscowości Stryjno Pierwsze (gm. Rybczewice). Jak się okazało 20-letni mieszkaniec gminy Fajsławice, w powiecie krasnostawskim, jadąc w kierunku miejscowości Żegotów zauważył, że na drogę wbiega mu sarna.

– Mężczyzna chcąc uniknąć zderzenia ze zwierzęciem gwałtownie skręcił w kierunku pobocza, a następnie pojazd wjechał do rowu i dachował – informuje asp. Elwira Domaradzka, rzecznik prasowy KPP w Świdniku.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie i policja. Na szczęście kierowca nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.

Do innego groźnego wypadku doszło tego samego dnia na terenie tej samej gminy w miejscowości Wygnanowice. Około godz. 14.30 prowadzony przez 33-latkę z Daewoo Lanos wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Kobieta najprawdopodobniej straciła panowanie nad pojazdem. Na miejscu interweniował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał poszkodowaną do szpitala. Krasnostawianka podróżowała sama. Badanie alkomatem wykazało, że była trzeźwa. (w)

News will be here