Dają radę, ale obaw coraz więcej

Około 130 uchodźców przebywa w gminie Żmudź. Urzędnicy przewidują, że potrzeba będzie więcej miejsc noclegowych. – Dajemy radę, ale wkrótce zapewne będą do nas docierały osoby najbardziej dotknięte wojną – mówi Edyta Niezgoda, wójt gminy Żmudź.

W gminie Żmudź działają punkty noclegowe w czterech obiektach. Wielu uchodźców znalazło też schronienie w domach mieszkańców gminy. Prowadzone są zbiórki żywności, środków czystości i innych produktów niezbędnych dla uchodźców, uciekających przed wojną. Mieszkańcy gminy, w tym panie z kół gospodyń wiejskich, przygotowują kanapki, które dostarczane są także na granicę w Dorohusku.

– To duże wyzwanie i cała sytuacja wywołała wielkie poruszenie wśród mieszkańców naszej gminy – mówi Edyta Niezgoda, wójt gminy Żmudź. – Ważne, aby zapewnić potrzebującym godne warunki. Pomieszczenia, do których ich kwaterujemy, są ogrzewane i z dostępem do prysznicy. Ale samorządy nie dysponują dużą liczbą takich miejsc. Przygotowujemy dla uchodźców kolejne miejsca, bo wszystko wskazuje na to, że będzie takie zapotrzebowanie. Wkrótce będą docierały do nas osoby, które najbardziej zostały dotknięte przez wojnę. Wielu naszych mieszkańców czuje się przytłoczonych tą sytuacją, ale ogromnie zaangażowali się w pomoc i jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. (mo)

News will be here