Dla wójta Sawy konkurencji nie widać

W naszym cyklu „Kto na wójta?” dziś przyglądamy się gminie Łopiennik Górny. Od pięciu lat rządzi tu Artur Sawa. Jak twierdzi decyzji o ubieganiu się o reelekcję jeszcze nie podjął, ale zaraz dodaje, że chciałby dokończyć rozpoczęte inwestycje i zrealizować nowe pomysły. A to mówi samo za siebie…

Artur Sawa wójtem gminy Łopiennik Górny został jesienią 2018 roku. O stanowisko rywalizował z Andrzejem Szadurą i wygrał z nim różnicą 186 głosów. Kojarzony kiedyś z Polskim Stronnictwem Ludowym Sawa dość szybko odnalazł się w innej rzeczywistości politycznej. Doskonale zdawał sobie sprawę, że jeśli chce, by gmina się rozwijała, musi nawiązać współpracę z rządzącym na szczeblach powiatowym, wojewódzkim oraz rządowym Prawem i Sprawiedliwością. Nowy wójt poradził sobie z tym dość sprawnie.

Gmina Łopiennik Górny nie była pomijana przy podziale pieniędzy z rządowych programów, zwłaszcza z „Polskiego Ładu”. Dostawała fundusze na drogi, ale też na inne inwestycje dotyczące budowy infrastruktury sanitarnej, oczyszczalni ścieków czy też odnawialnych źródeł energii. Dzięki rządowym środkom samorząd mógł zmodernizować budynek szkoły w Łopienniku Nadrzecznym, a obecnie przebudowuje m.in. remizę strażacką w Łopienniku Dolnym. Wójt Sawa nie może też narzekać na relacje z władzami powiatu, które doprowadziły do realizacji kilku inwestycji drogowych na terenie gminy. Ostatnio przebudowano most na rzece Łopie w Łopienniku Dolnym i ułożono nowy asfalt na drodze w Żulinie. W kolejce czeka przebudowa drogi w Majdanie Krzywskim.

Artur Sawa od samego początku ma też dobry kontakt z radą gminy, co na pewno ułatwia mu realizację zaplanowanych inwestycji. Włodarz gminy Łopiennik Górny dostrzegł również to, czego brakowało lokalnej społeczności, m.in. rozrywki, sportowych emocji. Po kilkunastu latach przerwy została reaktywowana drużyna piłki nożnej. W Olszance powstał obiekt, którego gmina nie może się wstydzić. Zespół z każdym rokiem gra coraz lepiej, a mecze ogląda nawet po kilkaset osób. Piłkarzom regularnie kibicuje sam wójt Sawa, a w pierwszej drużynie występuje… jego zastępca Karol Stęplowski.

Artur Sawa póki co twierdzi, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji o ponownym kandydowaniu na stanowisko wójta gminy. Z jednej strony twierdzi, że przyjdzie jeszcze na to czas, z drugiej natomiast przyznaje, że chciałby dokończyć rozpoczęte projekty, rozpocząć inwestycje, na które gmina Łopiennik Górny dostała dofinansowanie w ostatnim czasie i zrealizować nowe pomysły. A te to m.in. budowa Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych czy też zagospodarowanie terenu od budynku biblioteki gminnej do rzeki Łopa, gdzie miałoby powstać miejsce, z którego chętnie korzystaliby turyści. Na oba przedsięwzięcia gmina ma zapewnione finansowanie z Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego. Dziś też trudno wskazać z kim Artur Sawa mógłby rywalizować o fotel wójta gminy.

(d)

News will be here