Dron był, fajek już nie

Przynajmniej trzykrotnie polsko-białoruską granicę przekroczyli Białorusini, którzy obsługiwali drona. Choć wpadli, to żadnej kontrabandy przy nich nie znaleziono. Dlatego odpowiedzą jedynie za nielegalne przekroczenie granicy.

Przed włodawskim Sądem Rejonowym toczy się proces dwóch obywateli Białorosi – Alena K. i Henadziego K. Odpowiadają za nielegalne, kilkukrotne przekroczenie granicy polsko-białoruskiej i nielegalne loty dronem na tej samej trasie. Prowadząca sprawę Prokuratura Rejonowa w Parczewie ustaliła, że do przekroczeń doszło przynajmniej trzykrotnie. –

Wszystkie miały miejsce w maju 2018 r. w okolicach miejscowości Pawluki w gminie Hanna – mówi Urszula Szymańska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Parczewie.

Co prawda przy mężczyznach nie znaleziono żadnych papierosów, ale rzeczą oczywistą wydaje się być, że zajmowali się właśnie szmuglowaniem kontrabandy przez graniczny Bug za pomocą zdalnie sterowanego drona. Obaj oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy. Grozi im kara do dwóch lat więzienia. (bm)

News will be here