Dużo sztuki!

Malarstwo, rysunek, fotografia, grafika, poezja, street art, muzyka – od jazzu, przez rock, po bębny i gongi – a do tego nawet… florystyka i pokazy saunamasterów – od 21 do 23 czerwca różne sztuki, a raczej jedna – Niezła! – wypełniły chełmski pl. Łuczkowskiego.

Właśnie zakończyła się III edycja festiwalu Niezła Sztuka, niezależnej i oddolnej inicjatywy osób związanych z chełmskim środowiskiem kulturalnym. Niezła Sztuka już od trzech lat na jeden letni weekend zamienia centralny plac Chełma w scenę, galerię i miejsce, w którym sztuka krzyżuje się z leniwym życiem małego miasta, wprowadzając do niego trochę twórczego „bałaganu”.

W tym roku w jego ramach „ukwiecona” została zabytkowa studnia na pl. Łuczkowskiego oraz wymalowana szara betonowa ściana na ul. Pocztowej. W tym festiwalowym radosnym chaosie nie zabrakło także koncertów związanych z Chełmem zespołów (Mikrolementy Orkiestra, Eddie/Hai czy Michał Kozar Trio), ciekawych wystaw, rozmów z wystawiającymi swoje prace artystami i oczywiście dobrej, wspólnej zabawy.

Na tegorocznej Niezłej Sztuce dopisali nie tylko twórcy i publiczność, ale też pogoda. Pomimo zapowiadanych burz i opadów nad Chełmem przez trzy festiwalowe dni świeciło słońce. Warunki idealne – nie tylko do prezentacji wystaw czy koncertów, ale też puszczania baniek mydlanych czy warsztatów hula hop, które przyciągnęły na plac Łuczkowskiego chmary dzieci. Z myślą o nich organizatorzy zaplanowali w programie warsztaty z rzeźbienia w chełmskiej kredzie z artystką Ewą Jarmoszyńską czy spotkanie z bajkopisarką i ilustratorką Katarzyną Czubała-Vyborov.

W końcu nie chodziło tylko o to, aby jedynie pokazywać sztukę, ale też inspirować do jej tworzenia. – To miasto jest pełne talentów, wystarczy je odkryć i pokazać. Od tego jest właśnie Niezła Sztuka – mówi Grzegorz Chwesiuk, jeden z organizatorów festiwalu. Takim samorodnym talentem był właśnie „patron” tegorocznej edycji Niezłej Sztuki – Czesław Dopieralski – dawny aktor i reżyser Teatru Ziemi Chełmskiej, którego duch w tym roku ewidentnie „czuwał” nad festiwalem – na placu dało się wyczuć dużo dobrych wibracji.

Ale nie dziwne, że był Niezłej Sztuce tak przychylny – jego teatralne dzieło kontynuowała na niej jego córka, Elżbieta Dopieralska – opiekunka chełmskiego Teatru Hesperydy. Grupy, która z ognistym spektaklem ulicznym i pokazem fire show rozgrzewała wieczorami widzów na pl. Łuczkowskiego.

Jednak Niezła Sztuka to już nie tylko chełmscy artyści. Festiwal się rozrasta, więc na tegorocznej edycji nie zabrakło też ciekawych gości spoza Chełma: włodawska Inicjatywa LWL ze swoim eksperymentalnym projektem fotograficznym „Solaris Snaut”, zjawiskowy „Portret Zapraszający” lubelskiego artysty Pawła „Totoro” Adamca czy ciekawa wystawa „Kultura w krajobrazie – krajobraz w kulturze” Wojciecha Januszczyka, użyczona dzięki uprzejmości Fundacji Przestrzeni KRAJOBRAZY z Lublina.

Spektakl „Koniec świata” na pl. Łuczkowskiego zagrał kielecki Teatr Zbożowy. Na Niezłą Sztukę przybyli także goście z Rodzinnego Domu Kultury Pokoju w Dąbrówce razem ze słynnym „Słomą”. Grupa ta nie tylko grała, ale też w ramach festiwalowej akcji pomagała sprzątać okolice jeziora Glinianki. Sami organizatorzy dopiero co skończyli pofestiwalowe sprzątanie, ale mają już w głowach pierwsze pomysły na kolejną Niezłą Sztukę. Do zobaczenia oczywiście w Chełmie! Tymczasem część pofestiwalowych wystaw można oglądać na pl. Łuczowskiego jeszcze do połowy lipca.

Więcej informacji o Niezłej Sztuce na stronie: niezlasztuka.org oraz na Facebooku: www.facebook.com/niezlasztuka.org. Zachęcamy do obserwowania – za rok będzie się działo jeszcze więcej!

News will be here