Rozwój miasta nie przebiega samorzutnie, lecz potrzebuje wsparcia i ukierunkowanej polityki. Co powinno się wydarzyć, aby Włodawa nie wypadła ze ścieżki rozwoju? Miasto jest rozpoznawalne w Polsce i odbierane z sympatią, ale jednak za mało, aby czerpać z tego konkretne materialne profity. Zabytki i urokliwe przyrodnicze otoczenie to niewątpliwie atuty, ale turystyka raczej nie stanie się podstawą przyszłości miasta i jego mieszkańców.
Współcześnie zdecydowanym czynnikiem zapewniającym dobrobyt mieszkańcom jest przemysł. Przemysłowe miejsca pracy są dobrze opłacane, tym lepiej, im bardziej złożony jest to typ produkcji. Ponadto zakłady przemysłowe stwarzają naturalnie dogodne warunki do kolejnych inwestycji, wymagają nakładów modernizacyjnych, rozbudowy, indukują rozwój sieci komunikacyjnej, wytwórczości energii, sprzyjają urbanizacji i wzrostowi liczby mieszkańców.
Jak wyglądają inwestycje w Lubelskiem? Z perspektywy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, instytucji, która jest organem uzgadniającym każdą większą decyzję o budowie zakładu przemysłowego lub linii komunikacyjnej, można ocenić rodzaj i częstość powstawania nowych przedsięwzięć. Dr inż. Arkadiusz Iwaniuk, do niedawna dyrektor RDOŚ, ocenia: Większa część inwestycji to gminne instalacje do zagospodarowania odpadów, oczyszczania ścieków, inwestycje ciepłownicze i inne służące celom komunalnym; duża część kosztownych inwestycji to budowa dróg i linii kolejowych, rzadziej linii energetycznych. Typowe przedsiębiorstwa produkcyjne to prawdziwe rarytasy, tych jest zdecydowanie najmniej, a to właśnie te ostatnie tworzą wartościowe miejsca pracy. Gros z nich lokalizowane jest wokół dużych ośrodków miejsko-przemysłowych, głównie Lublina.
Jak więc małe miasto może przyciągnąć inwestora? Obecnie szansą dla Włodawy są inwestycje z dziedziny GOZ – gospodarki obiegu zamkniętego. Odzysk materiałów, recykling, ponowne użycie to wymogi produktów XXI wieku. Wymagający bogaty klient Europy Zachodniej coraz częściej żąda, aby oferowane dla niego produkty były w znacznym stopniu wykonane z materiałów odzyskanych. Tak jest na przykład w meblarstwie i produkcji odzieży. A więc inwestycje zwykle niezbyt duże, ale dla gospodarki już wkrótce kluczowe.
Wróćmy jeszcze na chwilę do Włodawy. Każda powiatowa miejscowość oferuje usługi typu społecznego: szkolnictwo, szpitale, urzędy. Obecnie siłą ekonomiczną Włodawy są zakłady usługowe, do tego dość nietypowe: zakład karny i placówki wojskowe. To usługi wykonywane na rzecz całego kraju przez lokalną społeczność. To dobrzy pracodawcy, solidni i relatywnie szczodrzy. Ale w tym zakresie szanse na dalszy rozwój są mało prawdopodobne.
A co z tą turystyką? Są przecież jej podstawy: przyroda i zabytki. Ta dziedzina jak każda inna potrzebuje odpowiedniej oprawy, marketingu. To może nowy park narodowy, np. sobiborski? Co na to eksperci? Dr A. Iwaniuk tak to ocenia: – Z punktu widzenia ochrony przyrody nie jest to niezbędne – obecna sieć rezerwatów, ochrony strefowej, parku krajobrazowego, działania RDOŚ oraz postawa miejscowych leśników w zupełności wystarczają do ochrony tych jakże cennych zasobów. Chyba że jako logo, podobnie jak w Urszulinie, etykieta parku narodowego to doskonały znak jakości przyciągająca gości. Jednak decyzje w tym względzie nie leżą w kompetencjach lokalnego samorządu, a poza tym potrzebna jest jeszcze kluczowa infrastruktura „konsumująca” przybyszów: hotele, ośrodki rekreacyjne, gastronomia… I niestety, są to zwykle niskopłatne miejsca pracy.
Podsumowując, tylko nowe produkcyjne inwestycje mogą poprawić pozycję miasta. Inną sprawą jest sposób pozyskania inwestora i rodzaj przedsięwzięcia. Codzienna troska o funkcjonalność i estetykę miasta to też ważne zadanie, realizowane, by żyć przyjemnie i wygodnie oraz by móc odczuwać dumę, prezentując miejsce swojego życia. (opr. pk)