W środę (21 sierpnia) w Okunince ratownicy z chełmskiego oddziału RWR-u wyłowili z Jeziora Białego skorodowany granat. Niewybuch spoczywał na głębokości ok. 2,5 metra tuż obok zatłoczonego strzeżonego kąpieliska. Dwa lata temu, niemal w tym samym miejscu znaleziono podobny artefakt.
Do zdarzenia doszło ok. godziny 13:30. Jeden z ratowników w czasie nurkowania wyłowił z wody metalowy skorodowany przedmiot o wymiarach ok. 5 x 10 centymetrów, przypominający granat. Szef plaży, Edward Rojek po użyciu telefonicznej aplikacji doszedł do wniosku, że faktycznie artefakt może być granatem z czasów II wojny światowej. Od razu zarządził zamknięcie kąpieliska i opuszczenie plaży przez osoby postronne. – Przy pomocy lin wyznaczyliśmy teren wokół plaży i wezwaliśmy policję – mówi Rojek. – Do czasu jej przyjazdu sami pilnowaliśmy, by nikt nie zbliżał się do plaży. Gdy na miejscu pojawił się policjant, po godz. 18 zwinęliśmy swój sprzęt i udaliśmy się na spoczynek. Kolejnego ranka udałem się na komendę, by dowiedzieć się, co stało się ze znaleziskiem i czy mogę otworzyć kąpielisko, jednak nikt mi pisemnych gwarancji nie dał na to, że w wodzie nie spoczywają inne tego typu rzeczy, bo pamiętam, że dwa lata temu, niemal w tym samym miejscu wyłowiono z wody również stary granat, a to może oznaczać, że jest ich tu więcej – opowiada ratownik.
Niewybuch z Okuninki, ok. godz. 20 w środę odebrała i wywiozła jednostka rozminowania. (bm)