Kadrowe kontrowersje w PGK

Krasnostawianie pytają o sens i potrzebę zatrudnienia w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Krasnymstawie wicedyrektora ds. technicznych. Stanowisko to od kilku lat było nieobsadzone.

Blisko dwa tygodnie temu Paweł Pastuszak, od kilku miesięcy nowy prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Krasnymstawie, zatrudnił na stanowisku wicedyrektora ds. technicznych Wojciecha Kaczmarczyka, byłego zastępcę burmistrza, gdy władzę w mieście sprawował Robert Kościuk. Ta decyzja obruszyła krasnostawian zwłaszcza w kontekście ostatniej podwyżki opłaty za wywóz śmieci. Bo przez ostatnie lata stanowisko wicedyrektora ds. technicznych w PGK nie było obsadzone. Za kadencji burmistrz Hanny Mazurkiewicz, czyli w latach 2014-2018, tę funkcję sprawował Andrzej Kmicic, tyle że wówczas PGK realizował duże projekty związane z budową w mieście sieci wodociągowej i była potrzeba właściwego nadzoru nad realizacją inwestycji. Później, gdy Kmicic objął fotel prezesa spółki, wicedyrektora nie powoływano, aż do 16 października br.

Burmistrz Daniel Miciuła, zapytany o powody zatrudnienia Wojciecha Kaczmarczyka w spółce, w dodatku na stanowisku przez lata nieobsadzanym, powiedział: – To pytanie należy zadać prezesowi Pawłowi Pastuszakowi. To jego autonomiczna decyzja. O kłopotach kadrowych informował mnie już na początku swojej kadencji. Problemy w dokumentacji pracowniczej, uszczelnienie systemu, z personelem laboratorium, rychłe odejścia na emeryturę wieloletnich specjalistów to tylko część zagadnień, z którymi musi się zmierzyć. Prezes, ubiegając się o stanowisko, przedstawił koncepcję rozwoju spółki i ją realizuje. Efekty zostaną rozliczone przez radę nadzorczą, radę miasta oraz przeze mnie.

Nie mam w zwyczaju dobierania kierownikom, dyrektorom czy prezesom spółek pracowników i tworzenia im zespołów. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek mi dobierał współpracowników wcześniej w spółce, którą stworzyłem, czy dziś w urzędzie. Czy zatrudnienie zastępcy dyrektora ds. technicznych to dobra decyzja? Ocenimy wszyscy za pewien czas. Informacje, które otrzymałem od prezesa są takie, że po kilku miesiącach udało mu się w końcu znaleźć specjalistę, co nie jest łatwe w obecnym czasie, o czym świadczą chociażby nierozstrzygnięte konkursy w urzędzie miasta. Jego słowa potwierdziły także osoby, które współpracowały z nowo wybranym pracownikiem wcześniej w ratuszu.

Sam Paweł Pastuszak, zauważa, że stanowisko zastępcy dyrektora ds. technicznych funkcjonuje w strukturze organizacyjnej przedsiębiorstwa. – Udało się nam zatrudnić doświadczoną osobę, która posiada 25-letni staż pracy w samorządzie terytorialnym – podkreśla prezes spółki.

Paweł Pastuszak komplementuje Kaczmarczyka. – W czasie swojej kariery zawodowej pan Wojciech zajmował się sprawami związanymi z mieniem komunalnym, inwestycjami, zamówieniami publicznymi oraz pozyskiwaniem środków zewnętrznych – mówi i dodaje: – Jednocześnie wyjaśniam, że zatrudnienie pracownika wynika z konieczności przeprowadzenia reorganizacji działania spółki mającej na celu przygotowanie jej z jednej strony do nowych i koniecznych inwestycji oraz remontów, a z drugiej strony – dokonania optymalizacji kosztów i zwiększenia wydajności prowadzonej działalności, co nierozerwalnie łączy się z koniecznością zmian w strukturze zatrudnienia.

W opinii prezesa Pastuszaka, doświadczenie nowego wicedyrektora pomoże również w przygotowywaniu wniosków aplikacyjnych o środki zewnętrzne. – Co istotne, jego zatrudnienie nie wiąże się z utworzeniem nowego etatu w przedsiębiorstwie, a jedynie obsadzeniem istniejącego, wolnego stanowiska – zaznacza. – Należy zauważyć, że obecnie na rynku pracy niezwykle trudno jest pozyskać osoby z takim doświadczeniem zawodowym w zakresie działalności przedsiębiorstwa, które w głównej mierze ma za zadanie realizację zadań własnych miasta zleconych spółce.

Pastuszak zapewnia, że zatrudnienie zastępcy dyrektora do spraw technicznych nie ma żadnego związku z podwyżką opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów. – Moja decyzja personalna w sprawie pana Kaczmarczyka jest podyktowana wyłącznie względami merytorycznymi, a rozmowy w tej sprawie prowadziłem od sierpnia tego roku. Z uwagi na poprzednie zobowiązania zawodowe pana Wojciecha, jego zatrudnienie było możliwe od połowy października 2024 r. – dodaje prezes PGK.

Inaczej decyzję personalną w spółce oceniają opozycyjni radni. – Zatrudnienie osoby na takim stanowisku to dodatkowe, niemałe koszty. Jego obsadzenie byłoby uzasadnione, ale w sytuacji gdyby spółka realizowała jakieś projekty inwestycyjne, ale póki co takowych brak – komentują „Krasnostawianie”. (d)