Kamienie na torach

Gdyby jeden z tych kamieni, które układali na torze, utknął przy zwrotnicy, pociąg mógłby się wykoleić. Czy dwaj znudzeni 12-latkowie pomyśleli, że przez ich głupotę mogły zginąć niewinne osoby? Obaj chłopcy trafili w ręce policji.

Jak informuje Piotr Stefaniuk, komendant zmiany z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Lublinie, SOK-iści zjawili się w samą porę. W piątek, 5 marca, o godzinie 16:50 patrol – czekający na przyjazd pociągu, który mieli skontrolować, na stację Chełm Miasto kontroli – zauważył w rejonie dzikiego przejścia między ul. Browarną a Żabią dwie postaci. Byli to dwaj młodzi chłopcy, którzy w kółko wchodzili i schodzili z torowiska.

– Niezwłocznie we wskazany rejon skierowany został zmotoryzowany patrol SOK z Posterunku w Chełmie – mówi Stefaniuk.

Okazało się, że chłopcy układali na obu torach stos kamieni i butelek plastikowych przed nadjeżdżającym pociągiem osobowym relacji Lublin – Chełm. To skrajnie niebezpieczne i nieodpowiedzialne! Gdyby przez kamienie pociąg osobowy wykoleił się, wybryk znudzonej młodzieży skutkowałby tragedią wielu rodzin.

Funkcjonariusze SOK usunęli butelki i kamienie, a nieletnich zatrzymali do czasu przyjazdu policji. Mundurowi z KMP potwierdzili, że byli to dwaj 12-latkowie z Chełma. – O godzinie 17:45 na miejsce przybyli opiekunowie, którym patrol policji przekazał chłopców. W związku ze zdarzeniem nie odnotowano opóźnień pociągów – dodaje komendant zmiany SOK.

Dalsze czynności w sprawie prowadzi policja, która najpewniej poinformuje o wybryku sąd rodzinny i nieletnich. (pc)

News will be here