Kibice cisną na stadion

Organizatorzy manifestacji zachęcali do udziału w niej także podczas piątkowego meczu Motoru na torze przy Al. Zygmuntowskich z ekipą z Ostrowa, wygranego przez lublinian 51:39

Kibice sportu żużlowego w Lublinie mają już dość czekania na kolejne działania Ratusza w kierunku powstania nowego stadionu. W najbliższą środę (22 czerwca) zamierzają na placu Litewskim zamanifestować swoje niezadowolenie z opieszałych poczynań miasta. Tyle, że na budowę obiektu potrzeba grubo ponad 200 mln zł i nie wszyscy w Lublinie widzą potrzebę takiej inwestycji.

– Nie będzie żadnych negatywnych emocji, bo to manifestacja dla wsparcia tej inwestycji, która ma pokazać jakie wielkie jest zapotrzebowanie na nowy stadion żużlowy w Lublinie – mówi Michał Oniszczuk ze Stowarzyszenia Kibiców Lubelskiego Żużla Speedway Euphoria i zaprasza wszystkich kibiców, którzy mają już dość walki o bilety przed każdym meczem (zapotrzebowanie na wejściówki na spotkania żużlowców Motoru jest tak wielkie, że te rozchodzą się w internetowej sprzedaży zaledwie w klika lub kilkanaście sekund), a także konieczności przychodzenia na stadion dwie godziny przed meczem, w środę na plac Litewski o godzinie 19, koniecznie w klubowych barwach, czyli na żółto.

Zgodnie z obietnicą złożoną przez prezydenta Krzysztofa Żuka w ostatnich wyborach miasto przymierza się do budowy obiektu na około 17 -20 tys. widzów. Koncepcję nowego stadionu żużlowego w rejonie ul. Krochmalnej i Ciepłej na terenach Lubelskiego Klubu Jeździeckiego prezydent Lublina zaprezentował już w połowie 2019 roku, tuż przed Bożym Narodzeniem, niejako prezent dla sympatyków czarnego sportu pod choinkę. Mija 2,5 roku i nie jest gotowy choćby projekt nowego stadionu.

Miasto poszukiwania firmy, która by go wykonała rozpoczęło dopiero przed trzema miesiącami. W ubiegłym tygodniu okazało się, że z trzech pracowni architektonicznych, które starają się o zlecenie, została tylko jedna. Wnioski dwóch zostały przez Ratusz odrzucone, bo nie spełniały warunku dotyczącego dysponowania osobami posiadającymi odpowiednie doświadczenie zawodowe. Jeden z oferentów nie udokumentował także posiadania wymaganego ubezpieczenia i doświadczenia zawodowego w projektowaniu.

W tej sytuacji do składania ofert wstępnych zaproszono tylko jedną z firm. Ratusz na razie nie ujawnił jej nazwy, podobnie jak dwóch pozostałych pracowni starających się o zlecenie na projekt stadionu, bo do dzisiaj (20 czerwca) mogą jeszcze odwołać się od decyzji.

Termin składania wstępnych ofert przez firmę lub firmy dopuszczone do postępowania wyznaczony został  na 5 lipca. Pracownia, która wygra postępowanie będzie miała 18 miesięcy na przygotowanie pełnej dokumentacji projektowej nowego obiektu nad Bystrzycą.

Miasto szacuje, że budowa stadionu, który ma kosztować ponad 200 milionów powinna się zakończyć do końca 2026 r.  BS

News will be here