Kolejki po komunalne, a tu lokal stoi pusty

Lokal komunalny w dobrym stanie technicznym stoi pusty, bo miasto nie chce go nikomu przydzielić

Dlaczego wyremontowany i gotowy „do wejścia” lokal w ścisłym centrum Chełma stoi pusty, choć już dawno miasto mogłoby go przydzielić potrzebującej rodzinie? Co stoi na przeszkodzie?

Standardową wymówką wszystkich chyba samorządów w kraju na wydłużające się kolejki oczekujących jest niedostatek lokali komunalnych. Ludzie, których nie stać na własne lokum, latami czekają na przydział mieszkania z zasobów miasta. Tymczasem, jak się okazuje, są w Chełmie lokale, które miasto samo spisuje na straty. Bo mimo że ma wolne mieszkania, które wcale nie wymagają gruntownego remontu, nikomu ich nie przydziela.

– Jako samotna matka sześć lat czekałam na przydział lokalu komunalnego. W końcu, w 2006 roku, otrzymałam mieszkanie przy ulicy Partyzantów 6. Na własny koszt przeprowadziłam gruntowny remont. Robiłam to dla siebie i syna. Trzeba było wyburzyć ściankę działową, żeby wydzielić pomieszczenie na łazienkę i zamontować sanitaria. Wymieniłam podłogi, okna, kominek, zamontowałam nowy bojler, zlew. Wszędzie są podwieszane sufity. Mieszkaliśmy tam 16 lat. Pod koniec lutego bieżącego roku zdałam lokal, zostawiając nawet nowemu lokatorowi pralkę i narożnik. Mieszkanie jest „do wejścia”, co najwyżej można je delikatnie odświeżyć, odmalowując ściany – mówi kobieta ze dziwieniem, że mimo upływu kilku miesięcy lokal przy ul. Partyzantów wciąż stoi pusty.

W br. Społeczna Komisja Mieszkaniowa umieściła na listach najmu 170 rodzin. Lokal przy ul. Partyzantów 6 ma ok. 40 mkw. powierzchni. Nie wymaga żadnych większych nakładów finansowych. Spokojnie mógłby posłużyć kolejnej samotnej matce z dzieckiem. Takich rodzin w potrzebie, które tworzą mniej niż 3 osoby, na liście oczekujących na przydział jest aktualnie 80. Dlaczego żadnej z nich miasto nie zaproponowało mieszkania w centrum, które bezsensownie stoi puste już trzeci miesiąc? Odpowiedź urzędu jest co najmniej dziwna.

– Lokal nie został zasiedlony z uwagi a fakt, że miasto planuje przeprowadzić remont budynku – podaje Damian Zieliński z gabinetu prezydenta.

Gdyby jeszcze remont planowany był w najbliższym czasie, może dałoby to się jakoś wytłumaczyć. Okazuje się jednak, że miasto planuje dopiero ubiegać się o dotację na to kosztowne przedsięwzięcie. Remont jest zatem pisany palcem na wodzie, może dojdzie do niego za kilka lat. Wychodzi więc na to, że miasto woli pozwolić, by lokal stał i niszczał, niż wprowadzić do środka nowych lokatorów. (pc)

News will be here