Najmniejsza w powiecie chełmskim gmina Dubienka, kryje w sobie moc ciekawostek historycznych. Wojewódzki konserwator zabytków pochwalił się kolejnym archeologicznym odkryciem z tej miejscowości.
– Niezwykle rzadko zdarza się, aby znalezisko archeologiczne, które może wydawać się niepozorne, w tak wyraźny sposób korespondowało z relacjami utrwalonymi w źródłach pisanych. Odkrycie to namacalne potwierdzenie wydarzenia dobrze znanego z opracowań historycznych i związanego z bitwą pod Dubienką z 18 lipca 1792 r. (dzisiejsza Uchańka). Jednocześnie dowodzi, że dzięki poszukiwaniom archeologicznym – zarówno profesjonalnym, jak i amatorskim – możemy nie tylko pozyskiwać nowe artefakty, lecz także weryfikować i uzupełniać relacje źródłowe. Co więcej, pozwala to lepiej „osadzić” wydarzenia w przestrzeni – nie tylko czasowej, lecz także geograficznej – nadając im głębszy kontekst historyczny – pisze na swoim profilu Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Od 2024 roku w Uchańce trwają poszukiwania archeologiczne, które dostarczają historykom nowych informacji o słynnej potyczce. Grupie eksploratorów współpracujących z archeologami z Fundacji Historycznej „Lubelszczyzna” udało się ustalić dokładne miejsce ostatniego epizodu bitwy, który miał miejsce w nocy z 18 na 19 lipca 1792 r. Badania prowadzono przy użyciu detektora metali w pobliskim lesie, będącym bezpośrednim obszarem głównego starcia.
– Z opracowań historycznych wiemy, że cofające się z rozkazu gen. Tadeusza Kościuszki w stronę Kumowa oddziały polskie były nocą nadal atakowane. Odwrót osłaniała straż tylna (tzw. ariergarda). Sytuacja była dramatyczna – wojska rosyjskie, wysłane przez generała Michaiła Kachowskiego, starały się za wszelką cenę dogonić, ponownie zaatakować i rozgromić zmęczone 4-godzinną intensywną walką polskie formacje. Do zabezpieczenia tyłów – jak podaje literatura – wyznaczono jednostki dowodzone przez majora Antoniego Szuszkowskiego i majora Jana Fontanę. Obaj dysonując jedynie dwoma armatami heroicznie ale i skutecznie blokowali dostęp Rosjanom, prowadząc nocną walkę i zatrzymując ich na drodze leśnej, którą uchodziły z pola bitwy polskie oddziały – relacjonuje zdarzenia konserwator.
Na marginesie warto odnotować, że w walce na tyłach odznaczył się też młody wówczas porucznik, przyszły generał w wojnach napoleońskich – Karol Kniaziewicz.
A potwierdzeniem, że przy leśnym dukcie doszło do bezpośredniego starcia, są odnalezione w bliskim sąsiedztwie ołowiane kule muszkietowe, 2 całe pociski (do 6-funtowej armaty) i 1 fragment kuli armatniej, klamry, brązowy guzik wojskowy z numerem „5” oraz monety z epoki, które żołnierze często gubili podczas walki oraz.
Radość badaczy wzbudził najbardziej wspomniany guzik. Bo jednoznacznie potwierdza, że oddział blokujący drogę należał do 5. Regimentu Pieszego Fizylierów szefostwa Rzewuskiego. Dowódcami 2 batalionów tego regimentu (liczącego przed bitwą ponad 1 100 żołnierzy) byli wówczas majorzy Szuszkowski i Fontana. W najnowszym opracowaniu M. Maciejaka, poświęconym kampanii 1792 r. („Zdradzona armia. Kampania koronna 1792 r.”, Warszawa 2022), znaleźć można fragment opisujący dokładnie to wydarzenie – a dzięki odkrytym zabytkom relacja ta zyskała namacalny, materialny dowód.
Polskie guziki wojskowe sygnowane numerem „5”, określające przynależność jego właściciela do 5. Regimentu Pieszego Fizylierów, odkrywane są także w innych miejscach potyczek z czasów zarówno wojny polsko-rosyjskiej 1792 r., jak i późniejszej insurekcji kościuszkowskiej (1794). Identyczne egzemplarze jak ten znaleziony w okolicach Dubienki odnaleziono m.in. na pobojowisku bitwy pod Zieleńcami (obecnie na terenie środkowej Ukrainy) – przypomnijmy, rozegranej niemal dokładnie miesiąc wcześniej niż starcie pod Uchańką.
To odkrycie potwierdza nie tylko mobilność oddziałów, ale również ich udział w kluczowych wydarzeniach kampanii 1792 roku. Dla ścisłości warto przypomnieć, że żołnierze 5. RPF wyróżniali się charakterystycznym umundurowaniem w dominującym kolorze czarnym, tj. z czarnymi wyłogami, kołnierzami, mankietami i klapami (wg W. Respond, 2018). Strój uzupełniały „złote”, czyli w rzeczywistości brązowe guziki. Oddział ten brał udział w wielu ważnych starciach kampanii 1792 r. (pod Boruszkowcami, Zieleńcami, Dubienką) i późniejszych, już insurekcyjnych (m.in. pod Słonimem, Krupczycami, Terespolem i Maciejowicami).
W kontekście przedstawionych powyżej informacji bez wątpienia mamy do czynienia z odkryciem wyjątkowo cennym – podaje Lubelski Konserwator Zabyktów.
Pozyskane zabytki wzbogacą kolekcję pamiątek z pola bitwy pod Dubienką, która już dziś imponuje bogactwem znalezisk archeologicznych. (na podst. Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków)































