Po afrykańskim pomorze świń i zagrożeniu wścieklizną, powiatowi chełmskiemu, włodawskiemu i krasnostawskiemu grozi kolejna zaraza – rzekomy pomór drobiu. I niech słowo rzekomy nikogo nie zmyli. Zagrożenie jest jak najbardziej realne i tak poważne, że służby weterynaryjne wydały w tej sprawie specjalne rozporządzenie.
Jak informuje Małgorzata Kalinowska, Powiatowa Lekarz Weterynarii w Krasnymstawie, województwo lubelskie znalazło się w obszarze zagrożonym wystąpieniem groźnej, często śmiertelnej choroby zakaźnej zwierząt, jaką jest rzekomy pomoru drobiu. – Do głównych objawów choroby u ptaków należą: utrudnione oddychanie, rzężenia i charczenia, którym towarzyszą objawy nerwowe, takie jak porażenia czy skręty szyi, produkcja nieśna spada od 30 do 50 procent lub więcej i powraca do norm po około 2 tygodniach. Jaja mogą mieć cienką skorupę, typowe jest również składanie jaj bez skorup – czytamy w rozporządzeniu.
W związku z zagrożeniem hodowcom drobiu i gołębi z powiatów chełmskiego, krasnostawskiego i włodawskiego zaleca się m.in.: karmienie i pojenie ptaków w pomieszczeniach zamkniętych, do których nie mają dostępu ptaki dzikie, trzymanie paszy, w tym zielonki, w pomieszczeniach zamkniętych lub pod szczelnym przykryciem, uniemożliwiającym kontakt z dzikim ptactwem, pojenie ptaków i czyszczenie kurników wodą pochodzącą spoza gospodarstwa, zgłaszanie lekarzowi weterynarii, wójtowi, burmistrzowi, i innym organom władzy lokalnej zaobserwowanego spadku nieśności lub nagłych, zwiększonych padnięć drobiu, po każdym kontakcie z drobiem lub ptakami dzikimi umycie rąk wodą z mydłem. (kg)