Krokodyla znaleźli w zaroślach

W ostatni weekend września z plaży nad Jeziorem Białym w Okunince zniknął krokodyl. O braku rzeźby zaalarmowała jedna z mieszkanek.

Krokodyl od ponad 25 lat jest symbolem Jeziora Białego – od czasu, gdy ktoś rozgłosił plotkę o gadzie, który miał uciec z jakiegoś ogrodu zoologicznego lub z rąk przemytników i zadomowić się w Jeziorze Białym. Oczywiście plotka okazała się fake newsem, ale legenda pozostała. Gmina Włodawa wykorzystała ją do promocji. Duży drewniany krokodyl stworzony przez lokalnego rzeźbiarza Sylwestra Sowę stał się znaną atrakcją plaży w Okunince nad Jeziorem Białym. W maju br. duży krokodyl przeszedł gruntowną renowację, co przywróciło mu dawny blask i charakterystyczny wygląd. Rzeźba ta jest popularnym miejscem do pamiątkowych zdjęć i stanowi symbol letnich wspomnień wielu turystów. Niedawno do dużego krokodyla dołączył nieco mniejszy – również drewniany. I właśnie ten mniejszy, choć solidnie przymocowany na stałe do plaży, stał się obiektem ataku wandali lub złodziei.

Jak informuje wójt gminy Włodawa Dariusz Semeniuk, rzeźba bardzo szybko się znalazła dzięki jednej z wczasowiczek, która w poniedziałek (29 września) zadzwoniła do urzędu gminy z informacją, że w krzakach nad jeziorem leży drewniany krokodyl. Urzędnicy gminy szybko zabezpieczyli rzeźbę oraz monitoring. Niestety, na monitoringu widać jedynie sylwetki wandali. Działali oni nocą. Obraz jest słabej jakości, pochodzi z oddalonej kamery.

Co jednak dziwne, policja nic o tym zdarzeniu jeszcze w czwartek (2 października) nie wiedziała. Jak się bowiem nieoficjalnie dowiedzieliśmy, gminni urzędnicy nie zgłosili tego zdarzenia.

Gmina zapewnia, że krokodyl jak najszybciej wróci na swoje miejsce, gdyż nie jest uszkodzony. (pk)