Lider z… piętnastego miejsca

Czego to polityk nie wymyśli, by zwrócić na siebie uwagę? Konrada Sawickiego ze Świdnika, kandydata Prawa i Sprawiedliwości na posła, fantazja jednak poniosła. Na wyborczych banerach i billboardach uważa się za lidera PiS-u do sejmu, choć startuje dopiero z piętnastego miejsca. Wyborcy mają niezły ubaw, a partyjni koledzy Sawickiego są tym mocno poirytowani.

Konrad Sawicki, choć pochodzi ze Świdnika i z tym miastem jest głównie związany, do sejmu kandyduje, o dziwo, z okręgu chełmskiego. To raczej nie przypadek, bo na lubelskiej liście Prawa i Sprawiedliwości Świdnik reprezentuje wiceminister inwestycji i rozwoju, Artur Soboń i zapewne – żeby Sawicki nie zabrał mu części głosów – umieszczono go w sąsiednim okręgu.

Sawickiego część chełmskich wyborców może pamiętać sprzed roku, kiedy to również z okręgu chełmskiego, skupiającego miasto Chełm i powiaty chełmski, krasnostawski, włodawski, łęczyński oraz świdnicki, startował do sejmiku województwa lubelskiego. Był drugi na liście PiS, tuż za Zdzisławem Szwedem, a mimo to nazwał się „liderem PiS do sejmiku”. Wtedy tłumaczył, że chodziło mu o lidera PiS-u spośród osób startujących z powiatu świdnickiego. Mimo to banery ze słowem „lider” rozwiesił w całym okręgu, a nie tylko w Świdniku.

Kandydat, choć przed nazwiskiem ma tytuł naukowy doktora, sprawia wrażenie, jakby nie bardzo rozumiał znaczenia słowa „lider”. Użył go również w obecnej kampanii do sejmu, mimo że rzeczywistym liderem listy PiS, tzw. lokomotywą wyborczą, o czym wszyscy wiedzą od ponad dwóch miesięcy, jest wicepremier Jacek Sasin, a Sawickiego nie ma nawet w pierwszej „trójce”.

Żeby znaleźć go na liście PiS, trzeba dobrze wytężyć wzrok. Zajmuje odległą piętnastą pozycję, gdzie wzrok niejednego wyborcy rzadko sięga. I kto wie, czy sam sobie nie zaszkodził, bo nawet gdyby ktoś chciał na niego zagłosować, to tego nie zrobi, gdyż na czele listy PiS zobaczy nazwisko Sasina, a nie Sawickiego. Mało tego, wyborca może czuć się oszukany i pomstować na świdnickiego kandydata, że ten zadrwił sobie z niego boleśnie. No bo lider zawsze jest pierwszy, nikt – poza Sawickim – nie słyszał, by był piętnasty…

Działania Sawickiego irytują innych kandydatów PiS-u do sejmu. – To nic innego, jak robienie ludziom wody z mózgu – mówi jeden z nich. – Wyborcy to widzą i śmieją się. Taki marketing oby nie zaszkodził liście Prawa i Sprawiedliwości, bo z całą pewnością jej nie pomoże.

Nie pierwszy raz kandydat spoza Chełma próbuje wprowadzić swoich wyborców w błąd. Przed czterema laty obecna posłanka Agata Borowiec przekonywała wszystkich chełmian, że jest stąd… Z takim samym przekazem wyszła do mieszkańców również Zamościa i Białej Podlaskiej. Teraz Sawicki uparcie próbuje przekonywać, że jest liderem…  (s)

News will be here