Mają urzec turystów. Mówiące budki zamiast fotoramki

Sezon turystyczny powoli się rozkręca, a we Włodawie na turystów czeka najnowsza atrakcja. Mowa o dwóch budkach nietelefonicznych, które stanęły w centrum miasta. W słuchawce można usłyszeć m.in. opowieści o historii czy ciekawych miejscach. Z czworoboku na dobre zniknęła natomiast ramka do zdjęć „I Love Włodawa”.

Budki nietelefoniczne wyglądem przypominają te, w których można było rozmawiać przez telefon. Służą jednak do czegoś zupełnie innego. Są to wyjątkowe interaktywne, audiowizualne instalacje artystyczne poświęcone wyjątkowej historii Włodawy. – To nasza nowa atrakcja turystyczna. Dzięki nim zarówno mieszkańcy jak i turyści będą mogli poznać wiele ciekawych historii związanych z naszym miastem. Tuż po uruchomieniu budek były one oblegane przez przechodniów. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele pozytywnych opinii i pamiątkowych zdjęć. Jestem przekonany, że w rozpoczynającym sezonie turystycznym budki będą się cieszyły jeszcze większym zainteresowaniem – mówi burmistrz Wiesław Muszyński.

Jakie konkretnie ciekawostki można usłyszeć w tych wyjątkowych budkach? Tego nie będziemy zdradzać, by nie zepsuć Państwu niespodzianki. Zdradzić możemy jedynie, że jedna z nich, poświęcona jest mieszkającej kiedyś we Włodawie Krystynie Krahelskiej. Stanęła ona tuż obok odsłoniętego w 2022 roku pomnika w formie ławeczki, upamiętniającego tę postać. Krahalska była poetką, harcerką, uczestniczką Powstania Warszawskiego. W jej budce posłuchać można opowieści o jej pobycie w Mieście Trzech Kultur. Druga budka znajduje się w zrewitalizowanym zabytkowym sercu miasta. Oferuje słuchaczom opowieści o dawnej, przedwojennej Włodawie. Odtwarzane są w niej również inne historie, m.in. ta dotycząca sienkiewiczowskiego Bohuna, który we Włodawie leczył rany po pojedynku z Panem Wołodyjowskim. Wszystkie opowieści są dostępne zarówno w języku polskim, jak i angielskim.

Z miejskiego pejzażu zniknęła natomiast ramka do zdjęć z napisem „I Love Włodawa”. Powody są dwa. Pierwszy to fakt, że fikuśna instalacja nie bardzo pasowała do zabytkowej zabudowy centrum miasta. Drugim powodem było wiele krytycznych komentarzy pod adresem tej inwestycji zamieszczanych głównie w mediach społecznościowych. Ramka przed zimą została więc zdemontowana i złożona w magazynie. Wkrótce ponownie zostanie oddana do użytku mieszkańcom i turystom, ale stanie w zupełnie innym miejscu. W jakim, tego jeszcze nie ustalono. (bm)

 

News will be here