Dwa dni temu na terenie parku miejskiego we Włodawie znaleziono martwego puszczyka. Badania potwierdziły, że sowa padła na wysoce zjadliwą ptasią grypę. Powiatowy Inspektorat Weterynarii wydał komunikat, by unikać tego miejsca. Dotkliwszych obostrzeń na chwilę obecną nie ma.
Martwego puszczyka znaleziono w parku we wtorek (25 lutego). Specjalistyczne badania potwierdziły najgorsze przypuszczenia – sowa padła na zjadliwą ptasią grypę i podobno nie był to jedyny ptak znaleziony w tym miejscu w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Na hodowców drobiu z Włodawy i okolic padł blady strach, bo taka wiadomość zazwyczaj oznacza wprowadzenie bardzo dotkliwych obostrzeń. Na razie jednak Powiatowy Inspektorat Weterynarii we Włodawie nie zdecydował się na ten krok. Jak mówi dr Katarzyna Szczubiał z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Lublinie wprowadzanie tzw. Strefy zapowietrzonej w tym wypadku nie musiało zostać wprowadzone, ponieważ w najbliższej okolicy parku nie ma żadnych przydomowych hodowli kur czy innego drobiu, ale oczywiście zastrzega, że sytuacja jest pilnie monitorowana i w każdej chwili odpowiednie zarządzenie będzie można wydać. (bm, Fot. Spotted LWL)