Miasto ścieżki nie naprawi, bo żal mu drzewa

Miasto nie planuje na razie, ani ścinać drzewa, ani naprawiać ścieżki. Po naszej interwencji ustawiło ostrzegający przed garbem separator

Jeden z Czytelników poinformował nas o uszkodzonej przez korzenie drzewa drodze dla rowerów nad Bystrzycą. Chodzi o fragment znajdujący się na wysokości ul. Nadbystrzyckiej, niedaleko dawnych terenów LKJ. Miasto ścieżki naprawiać jednak nie zamierza…

– Drzewo coraz mocniej „kładzie się” w kierunku rzeki, a kostka na ścieżce podnosi do góry. To nieoświetlony odcinek, a szybsze najechanie na powstałą przeszkodę grozi upadkiem. Drzewo i tak kwalifikuje się do wycinki, więc miasto powinno szybko zająć się tą sprawą – uważa nasz Czytelnik.

Zupełnie innego zdania są lubelscy urzędnicy. Choć niejednokrotnie w mieście nawet zdrowe drzewa szły pod topór np. przy okazji drogowych inwestycji, akurat to postanowili objąć szczególną ochroną.

– Wierzba rośnie na terenie ścieżki rowerowej w pobliżu ul. Nadbystrzyckiej. Drzewo znajduje się w zadowalającej kondycji zdrowotnej a widoczne na zdjęciu przechylenie w kierunku rzeki nie stanowi realnego zagrożenia dla użytkowników ścieżki. Natomiast duża wartość przyrodnicza tak okazałego drzewa oraz nałożony na gminę obowiązek dbałości o przyrodę determinują zachowawcze podejście do wycinki drzew. Drzewo znajduje się pod naszą stałą obserwacją i w ciągu ostatnich miesięcy nie zauważyliśmy by jego pochylenie się pogłębiło. Dlatego w tej chwili wystąpienie z wnioskiem o wydanie zezwolenia na wycinkę wydaje się nieuzasadnione. Dopiero w sytuacji, gdy stan drzewa ulegnie pogorszeniu, taki wniosek zostanie złożony. Obecnie rozważamy też możliwość zainstalowania podpory zabezpieczającej drzewo przed dalszym pochyleniem – tłumaczy Monika Głazik z Biura Prasowego Urzędu Miasta Lublin.

Jak w takim razie miasto zamierza naprawić powstałe uszkodzenie ścieżki, skoro za jego powstanie odpowiada podniesiony, w wyniku pochylenia się drzewa, system korzeniowy? Okazuje się, że… wcale nie zamierza tego robić!

– Naprawa ścieżki na części uszkodzonej pod wpływem korzeni nie jest obecnie brana pod uwagę, gdyż rozbiórka ścieżki, ingerencja w jej podbudowę, przełożenie kostki może spowodować uszkodzenie systemu korzeniowego drzewa. Wykonanie natomiast nasypu tak, aby korzenie drzewa nie kolidowały z nawierzchnią, wymagałoby przebudowy ok. 150-200 m2 nawierzchni. Powyższe zabiegi nie gwarantują jednak uniknięcia ponownego wypiętrzenia ścieżki – mówi Monika Głazik.

Na razie jedyne, na co zdecydowali się urzędnicy to prowizoryczne oznaczenie uszkodzonego miejsca. Taki zabieg zastosowano jednak dopiero po naszej interwencji w Ratuszu. Garb na ścieżce wygrodzono ustawionym separatorem. Lepszy rydz niż nic…

Marek Kościuk

News will be here