Mieszkańcy przeciwko podwyżkom

We Włodawie zawiązała się inicjatywa o roboczej nazwie „Mieszkańcy Włodawy przeciwko podwyżkom cen ogrzewania”. Głównym celem pospolitego ruszenia jest weryfikacja opłat za ciepłą wodę oraz opracowanie strategii działania, które pozwoli na obniżkę rachunków.

O podniesieniu cen za ciepło pisaliśmy na początku roku. Wtedy to członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej we Włodawie otrzymali rachunki wyższe nawet o kilkadziesiąt procent. W dużej mierze wynikało to z tego, że VAT za ciepło wrócił do wysokości sprzed jego obniżenia.

Ale nie tylko to stanowi problem. Bardzo dużo kontrowersji wśród mieszkańców SM budzi nie tylko sama wysokość opłat, ale też wielkie, czasem nawet sięgające stu procent różnice dla poszczególnych bloków. Są mieszkańcy, którzy za metr ciepłej wody płacą 45 zł, a są i tacy, dla których cena bazowa wynosi ponad 90 zł.

I właśnie m.in. wyjaśnienie, skąd biorą się takie dysproporcje ma na celu zawiązanie „Mieszkańców Włodawy przeciwko podwyżkom cen ogrzewania”. Organizatorzy akcji są już po słowie z burmistrzem Wiesławem Muszyńskim, który będzie niejako pośredniczył w rozmowach między Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej, czyli dostawcą ciepła, zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej we Włodawie oraz mieszkańcami.

Złożyli też pisma do wyżej wymienionych instytucji z prośbą o dokładne wyliczenie, skąd biorą się te stawki. Oburzeni podwyżkami ludzie zapowiedzieli też swój udział w najbliższej (31 stycznia) sesji rady miejskiej, a wieczorem (2 lutego) w sali Włodawskiego Domu Kultury, gdzie będą radzić, co można zrobić, by ich problem rozwiązać. Co ciekawe, zaproszenia na spotkanie nie dostały jeszcze władze Spółdzielni Mieszkaniowej, której prezes Marian Ścisłowski słyszał o akcji jedynie nieoficjalnie. – Przypomniało mi się, jak przed laty jeden z senatorów namawiał mieszkańców do uwłaszczenia – mówi prezes.

– Wtedy organizowano spotkania po plebaniach i przykościelnych salkach i nas na nie również nie proszono. Wtedy moje stanowisko było jednoznaczne: miejsce do tego typu dyskusji jest nie na plebanii, a w naszej sali konferencyjnej. Dzisiaj jest podobnie, choć pewnie nawet jak nie dostanę zaproszenia to i tak na to spotkanie się wybiorę – zapowiada Ścisłowski i dodaje, że sytuacja wkrótce może rozwiązać się sama, a to przez fakt, że w czwartek (26 stycznia) Sejm uchwalił nowelizację ustawy wprowadzającą mechanizm ograniczenia wzrostu cen dla odbiorców ciepła do 40 proc.

Teraz ustawa trafi do dalszych prac w Senacie. Nowe przepisy wprowadzają mechanizm, który ma ograniczyć wzrost cen ciepła dla odbiorców. Przewiduje on, że wzrost cen dostawy ciepła systemowego, obejmujący wszystkie opłaty i stawki nałożone na odbiorcę, nie może być większy niż 40 proc. w stosunku do cen obowiązujących 30 września 2022 r. Przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają wyrównanie, tak by odbiorca – będący podmiotem uprawnionym – nie został obciążony nadmiernym wzrostem kosztów ogrzewania. (bm)

News will be here