Młodą, na wpół rozebraną kobietę leżącą w przydrożnym rowie znaleziono na terenie gminy Rejowiec. Prawdopodobnie została wyrzucona z samochodu.
Alarm podniósł czujny pies mieszkanki gminy Rejowiec, który zaczął szczekać i tym samym zwrócił uwagę swojej właścicielki na leżącą w rowie kobietę. Była w samym staniku, spodniach i jednym bucie. Była mocno wyziębiona, w stanie hipotermii i wszystko wskazywało na to, że została wykorzystana, a następnie wyrzucona przez sprawców z samochodu. Zszokowana i przerażona mieszkanka wezwała na pomoc odpowiednie służby.
Półnagą kobietą, z którą nie było logicznego kontaktu, zajął się zespół ratownictwa medycznego. Pacjentka (jak się potem okazało, była to 27-letnia mieszkanka powiatu chełmskiego) została czym prędzej przewieziona do szpitala – dopiero na SOR-ze odzyskała świadomość.
Z relacji 27-latki wynikało, że wieczór wcześniej balowała z chłopakiem na zakrapianej imprezie. Była pijana, dlatego nie pamięta, jak znalazła się bez ubrania w przydrożnym rowie. W rozmowie z policjantami zaprzeczyła jednak, jakoby padła ofiarą przestępstwa o charakterze seksualnym. (pc)