
30 września był w Chełmie ewidentnie podporządkowany wizycie byłego premiera Mateusza Morawieckiego (PiS). – Do tego stopnia, że odwołano próbną maturę – sugerowała po wizycie chełmska opozycja. Sprawdziliśmy…
W poniedziałek, 30 września, ekspremier pojawił się podczas konferencji z prezydentem Chełma Jakubem Banaszkiem przed wykopem po dworu PKS, wbijał łopatę przy okazji rozpoczęcia rewitalizacji parku międzyosiedlowego, przecinał wstęgę, otwierając nowy żłobek, spotkał się z mieszkańcami w Chełmskim Domu Kultury. A w międzyczasie odwiedził panel dyskusyjny zorganizowany przez Zespół Szkół Ekonomicznych i Mundurowych w Chełmie, który odbył się w Bibliotece Publicznej. Panel dotyczył bezpieczeństwa w sieci oraz roli sztucznej inteligencji w naszym codziennym życiu. To oczywiście nie przeszkodziło, aby premier zabrał głos i porozmawiał z młodzieżą. Do naszej redakcji dotarły sygnały, że tę młodzież celowo zwołano na spotkanie, żeby „zrobić frekwencję”.
– Na spotkaniu były czwarte i piąte klasy ze szkoły. Piąte miały mieć w tym dniu próbną maturę z języka angielskiego. Czyżby partyjne spotkanie było ważniejsze od nauki i sprawdzenia wiedzy przed egzaminem dojrzałości? – dociekał jeden z radnych miejskich opozycji.
Dyrektor szkoły Edyta Chudoba dementuje te domysły. – Oczywiście na poniedziałek była zaplanowana próbna matura z języka angielskiego, która normalnie się odbyła. Wszystkie piąte klasy miały egzamin rano. A dopiero po nim poszły na panel – tłumaczy dyrektor, która dodaje, że spotkanie z byłym premierem, nieważne z jakiej opcji politycznej się wywodzi, jest dla uczniów zawsze ciekawym doświadczeniem. (reb)





























