Nie będzie „funduszu pobożnych życzeń”

– Obawiam się wycieczek i rozliczania spotkań konsumpcyjnych – między innymi tymi słowy o niewyodrębnianiu funduszu sołeckiego przekonywał na piątkowej sesji wójt Hańska. Rada w większości go poparła i w tym roku sołtysi i mieszkańcy poszczególnych wsi znowu nie dostaną do dyspozycji pieniędzy, które mogliby wydać według własnego uznania.

Piątkowe (19 marca) posiedzenie rady gminy w Hańsku trwało niemal cztery godziny i obfitowało w ważne ze społecznego punktu widzenia tematy. Spotkanie otworzył wójt Marek Kopieniak, który opowiedział o swojej działalności od czasu ostatniej sesji. Najbardziej istotną informacją, którą przekazał, okazała się ta o uchyleniu przez wojewodę uchwały w sprawie zmian w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Przypominamy, że dokument, o którym mowa, został stworzony przede wszystkim po to, by umożliwić posadowienie na terenie gminy kopalni węgla.

Jak relacjonował wójt, firma, która przygotowała opracowanie, przyznała się do błędu i zobowiązała do jego naprawienia, zaś gminny prawnik skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. – Proponuję na następnej sesji przystąpić do uchwalenia zmian w studium jedynie w zakresie, który wskazał wojewoda – mówił wójt. – Jest on za poważnym graczem, z którym nie mam zamiaru dyskutować, bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku – tłumaczył Kopieniak.

W dyskusji o niewyodrębnianiu funduszu sołeckiego jako pierwszy głos zabrał wiceprzewodniczący Mieczysław Brodawka, który wypomniał wójtowi, że ten po cichu spotyka się z sołtysami i przekonuje ich, że fundusz sołecki nie jest dobrym rozwiązaniem.

– Mam prawo rozmawiać, nikogo nie namawiam, a przedstawiałem jedynie swoje argumenty – ripostował Kopieniak. – To prawda, że obawiam się zamieszania związanego z wyodrębnieniem funduszu. Już teraz cierpimy na brak środków na realizację wszystkich zadań. Poza tym obawiam się wycieczek, imprez czy spotkań konsumpcyjnych realizowanych w ramach tych środków i tego, jak do takich rozliczeń podejdzie Regionalna Izba Obrachunkowa. Uważam, że nie możemy reagować na fundusz pobożnych życzeń mieszkańców – podsumował wójt. Ostatecznie większość radnych zdanie wójta podzieliła i funduszu sołeckiego na 2021 w gminie Hańsk nie będzie.

Następnie przyjęto pakiet uchwał, m.in. program ochrony zwierząt czy udzielenie pomocy powiatowi włodawskiemu na budowę chodnika.

W wolnych wnioskach dominowały tematy drogowe oraz szczepionkowe. Te ostatnie budziły wśród zebranych kontrowersje, zwłaszcza, gdy wójt opowiedział, że w miejscowym ośrodku na 30 zaszczepionych jedną partią osób tylko jedna była mieszkańcem gminy Hańsk. Cała reszta została skierowana do miejscowego ośrodka z „nie wiadomo skąd”. Na zakończenie obrad Kopieniak zapowiedział, że od lipca ruszy ewidencja pieców.

Ma to związek z programem Czyste Powietrze oraz wprowadzonym przez sejmik województwa zakazem używania tzw. kopciuchów już od 2024 roku. Każdy właściciel domu będzie miał obowiązek podać, jakim rodzajem pieca ogrzewa swoje mieszkanie. Jeśli będzie się uchylał od odpowiedzi, przewidziano kary sięgające nawet kilku tysięcy złotych. (bm)

News will be here