Niespodzianka w Rożdżałowie

KŁOS GMINA CHEŁM – ORZEŁ SREBRZYSZCZE 1:2 (1:1)


1:0 – Gierczak (20), 1:1 – M. Wójcicki (32), 1:2 – M. Wójcicki (55).

KŁOS: Wojtiuk – Flis, Gierczak (76 J. Rak), Jabłoński, Mazur (55 Siatka), Poznański, K. Rak, Świderski, P. Wójcicki, Wyrostek, Żwirbla. Trener – Tomasz Hawryluk.

ORZEŁ: Kozłowski – Ł. Tatysiak (70 Tomaszewski), Bazela, Malinowski, D. Trusiuk (90 Horbatenko), Bala, Ł. Wójcicki (90 Sienawski), M. Olender, Czapla, M. Wójcicki, A. Olender. Trener – Dominik Drewiecki.

Walczący o utrzymanie w okręgówce Orzeł dość niespodziewanie pokonał mającego IV-ligowe aspiracje Kłosa, i to na jego boisku w Rożdżałowie. – Wiedzieliśmy, że gospodarze będą nas zachęcać do otwartej gry, a potem kontratakować, nastawiliśmy się na to i nie daliśmy się wciągnąć w tę pułapkę – mówi Dominik Drewiecki, trener zespołu ze Srebrzyszcza. I rzeczywiście Kłos miał optyczną przewagę, częściej był przy piłce, ale cofnięci goście mądrze się bronili.

Nie zmienili swojej taktyki nawet po tym, jak w 20 minucie w zamieszaniu podbramkowym Patryk Gierczak pokonał Łukasza Kozłowskiego. – Byliśmy cierpliwi, nie panikowaliśmy nawet po stracie bramki. Wiedzieliśmy, że swoje okazje będziemy mieli – zauważa Drewiecki. Taka nadarzyła się w 32 minucie. Orzeł wywalczył rzut wolny, a po dośrodkowaniu ze stojącej piłki Mateusz Wójcicki strzałem z kilku metrów nie dał szans Konradowi Wojtiukowi. Po zmianie stron gospodarze, zdający sobie sprawę, że w przypadku straty punktów ich szanse na końcowy triumf w lidze zmaleją, rzucili się do ataku. – Przy stanie 1:1 mieliśmy trochę szczęścia bo Kłos miał poprzeczkę, a także jeden z zawodników rywala nie wykorzystał sytuacji „sam na sam” z naszym bramkarzem. Ponownie jednak byliśmy cierpliwi i czekaliśmy na swoje okazje – opowiada trener gości.

I znów gdy ta przyszła, Orzeł był bezlitosny. W 55 minucie. Kazimierz Bala przejął piłkę na środku boiska, zagrał ją od razu do pokazującego się na skrzydle Jakuba Czapli, a ten po przebiegnięciu kilku metrów wrzucił ją w pole karne wprost pod nogi M. Wójcickiego, który z bliska wbił gola na 2:1 dla Orła. Choć Kłos miał dużo czasu na wyrównanie, a nawet na zwycięstwo, nie potrafił poradzić sobie z dobrze dysponowanymi i mądrze grającymi zawodnikami ze Srebrzyszcza. – Do końca skutecznie się broniliśmy i wywalczyliśmy trzy punkty. Dla nas to zwycięstwo jest bezcenne bo pozwoli uwierzyć zespołowi we własne siły, jest też ważne w kontekście walki o nieutrzymanie w lidze – podsumowuje Drewiecki. (kg)

News will be here