Nowe możliwości SPSK Nr 4 w Lublinie. Krótki zabieg zamiast poważnej operacji

Zespół profesora Witolda Zgodzińskiego podczas zabiegu, fot. Łukasz Głaczkowski

Dzięki zakupowi nowej aparatury, w tym endoskopu ultrasonograficznego, Kliniczny Oddział Chirurgii Ogólnej i Leczenia Żywieniowego Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 4 w Lublinie przy ul. Jaczewskiego dysponuje nowymi możliwościami leczenia pacjentów z ostrym zapaleniem trzustki. Zabieg trwa jedynie kilkanaście minut i zastępuje długie, obarczone dużym ryzykiem operacje chirurgiczne.

Ostre zapalenie trzustki

Zapalenie trzustki to schorzenie występujące w społeczeństwie często, jednak w większości przebiegające bez powikłań. Z tego względu nie zawsze jest rozpoznawane. Jego ostry przebieg wiążący się z olbrzymim bólem i skomplikowanym leczeniem jest rocznie diagnozowany u kilkudziesięciu na 100 000 osób.

Przyczyny schorzenia są różnorodne, a wśród nich najczęstsze to nadużywanie alkoholu i występowanie kamicy żółciowej. Do zapalenia trzustki mogą też prowadzić zbyt tłusta dieta lub spożywanie nadmiernie obfitych posiłków, niedrożność przewodu żółciowego, zakażenia wirusowe czy stosowanie niektórych leków. Ale choroba może się rozwinąć także wskutek urazu jamy brzusznej, wrodzonych wad rozwojowych trzustki lub nadczynności przytarczyc.

Nowe możliwości leczenia

W SPSK Nr 4 w Lublinie pacjenci z ostrym zapaleniem trzustki i martwicą tkanek okołotrzustkowych mogą otrzymać leczenie małoinwazyjne oparte o dostęp endoskopowy z wykorzystaniem aparatu EUS, czyliendoskopii ultrasonograficznej. Sprzęt na potrzeby Klinicznego Oddziału Chirurgii Ogólnej i Leczenia Żywieniowego zakupiono dzięki dotacji celowej pozyskanej na ten cel z Ministerstwa Zdrowia.

Dzięki nowej aparaturze i systemowi nowoczesnych, samorozprężanych stentów (lumen-apposing metal stents – LAMS) służących do zespoleń endoskopowych 28 grudnia w oddziale wykonano zabieg drenażu dużego, kilkunastocentymetrowego zbiornika z martwicą okołotrzustkową zlokalizowanego w przestrzeni zaotrzewnowej, za żołądkiem, w okolicy trzustki i śledziony.

– Był to klasyczny przypadek ostrego zapalenia trzustki, bardzo ciężkiej choroby mogącej przebiegać z poważnymi powikłaniami, jakimi są rozległe zbiorniki z martwicą tkanek okołotrzustkowych. Zdarza się, że martwicy ulega sama trzustka. Obecność zbiorników powoduje liczne komplikacje, w tym pojawienie się nadciśnienia w jamie brzusznej, formowanie się zbiorników ropnych wymagających interwencji chirurgicznej i wystąpienie sepsy. Bardzo często pacjenci, u których dojdzie do powstania takiego zbiornika, są hospitalizowani na oddziałach intensywnej terapii i wymagają wielokrotnych operacji, rozległych, z drenażami, z rozpreparowaniem przestrzeni zaotrzewnowej. Oczywiście są to zabiegi obarczone ryzykiem powikłań, w tym powikłań zagrażających życiu. Z dużym prawdopodobieństwem takie leczenie i związany z nim długi pobyt w szpitalu mogłyby czekać naszego pacjenta, gdyby nie możliwości, którymi obecnie  dysponujemy. Oszczędzają one nie tylko czas i koszty leczenia, ale przede wszystkim cierpienie chorego związane z rozległymi operacjami. Korzyść wynikająca z ich zastosowania jest więc ogromna – mówi lekarz kierujący Klinicznym Oddziałem Chirurgii Ogólnej i Leczenia Żywieniowego SPSK Nr 4 w Lublinie, prof. Uniwersytetu Medycznego w Lublinie dr hab. n. med. Witold Zgodziński.

Małoinwazyjny zabieg drenażu wewnętrznego zbiornika martwicy w SPSK Nr 4 w Lublinie jako jeden z pierwszych pacjentów przeszedł 47-letni pan Emil.

– Możliwe, że dały o sobie znać lata złego odżywiania. Pod koniec listopada poczułem okropny ból, którego nie dało się wytrzymać. Nie mogłem funkcjonować. Trafiłem do szpitala we Włodawie, gdzie zdiagnozowano u mnie ostre zapalenie trzustki. Lekarze nie dysponowali odpowiednim sprzętem. By mi pomóc, przeniesiono mnie do SPSK Nr 4 w Lublinie. Tam dowiedziałem się o martwicy, która pojawiła się przy trzustce. Od razu po zabiegu poczułem się lepiej, po dwóch dniach gotowy byłem do wyjścia w każdej chwili. Teraz nic mnie już nie boli – mówi pan Emil.

Przebieg zabiegu

– Wykonany przez nas drenaż wewnętrzny zbiornika martwicy to zespolenie chirurgiczne, które odbywa się bez otwierania jamy brzusznej. Jest więc znacznie mniej inwazyjne, a dzięki temu bezpieczniejsze dla pacjenta niż klasyczna operacja. Procedura wykonywana jest w znieczuleniu ogólnym z intubacją dotchawiczą. Za pomocą endoskopu ultrasonograficznego z dojściem przez przełyk lokalizowane jest w obrazie ultrasonograficznym miejsce zbiornika, który najczęściej znajduje się pomiędzy żołądkiem, śledzioną i tylną ścianą jamy brzusznej, w przestrzeni zaotrzewnowej. Jest to miejsce trudnodostępne podczas operacji chirurgicznej. Endoskopia ultrasonograficzna (EUS) umożliwia nam dobrą lokalizację zbiornika, a następnie zastosowanie procedury terapeutycznej polegającej na wykonaniu drenażu z wykorzystaniem nowoczesnych samorozprężanych stentów wprowadzanych pod kontrolą EUS. Dzięki stentom uzyskany zostaje efekt zespolenia zbiornika okołotrzustkowego ze światłem żołądka, co prowadzi do wewnętrznego drenażu płynu z martwicą, mówiąc prościej – do wchłaniania go przez przewód pokarmowy. To rozwiązanie jest najlepsze dla pacjenta, gdyż nie wymaga użycia przezskórnych drenów zewnętrznych – mówi prof. dr hab. n. med. Witold Zgodziński.

Metoda użyta podczas zabiegu dotyczącego powikłanego zapalenia trzustki może być stosowana także w przypadku innych wskazań wymagających połączenia ze sobą dwóch przestrzeni pod kontrolą USG endoskopowego.

W zabiegu wykonanym u 47-letniego pacjenta uczestniczyli: dr hab. n. med. Witold Zgodziński, prof. Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, chirurg; dr n. med. Artur Zakościelny, chirurg; dr n. med. Michał Hys, anestezjolog; Katarzyna Pękała, pielęgniarka; Adrianna Zakrzewska, pielęgniarka; Aleksandra Bolesta-Wójcik, pielęgniarka.  Źródło SPSK Nr 4 w Lublinie, fot. Łukasz Głaczkowski