Odpowie za podwójne usiłowanie zabójstwa

Niemal trzy promile alkoholu miał 41-letni Krzysztof K. z Włodawy, który w ubiegłym tygodniu usiłował zabić dwie osoby. Najpierw rzucił się z nożem na znajomego, który odmówił mu podwózki, a następnie zaatakował chłopaka swojej córki. Mężczyźnie grozi dożywocie.

W środę (19 kwietnia) przed godziną 21:00 dyżurny włodawskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że we Włodawie mężczyzna miał zostać zraniony nożem, a jego samochód skradziony. Wysłani na miejsce funkcjonariusze zastali w jednym z mieszkań rannego w rękę i głowę 24-latka.

Okazało się, że przebywał on w domu swojego 41-letniego znajomego. Chwilę wcześniej pijany Krzysztof K. poprosił go, by zawiózł go do mieszkania córki 41-latka. Gdy młodszy z mężczyzn odmówił, Krzysztof K. chwycił nóż i krzycząc, że zabije, uderzył nim 24-latka. Po krótkiej szarpaninie 41-latek zabrał mu kluczyki do BMW i odjechał. Na szczęście poraniony przez niego mężczyzna nie został poważnie ranny.

– Agresor pojechał do mieszkania swojej córki – mówi asp.szt. Kinga Zamojska-Prystupa z KPP we Włodawie. – Gdy otworzył mu jej 24-letni chłopak, 41-latek rzucił się na niego z nożem, grożąc przy tym, że odbierze mu życie.

W trakcie szamotaniny młodszy mężczyzna zdołał odebrać mu niebezpieczne narzędzie, zaś napastnik zbiegł z miejsca zdarzenia. Podczas ucieczki skradzionym wcześniej samochodem, został zatrzymany przez patrol policji. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że był kompletnie pijany. W jego organizmie krążyły prawie 3 promile alkoholu. Ostatecznie trafił do policyjnego aresztu.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego prokurator przedstawił mężczyźnie zarzuty usiłowania dwóch zabójstw, kierowania gróźb karalnych oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości wraz z krótkotrwałym użyciem cudzego pojazdu. Za te przestępstwa może mu grozić kara dożywotniego więzienia. (bm)