Pech w 90 min.

CHEŁMIANKA – AVIA ŚWIDNIK 0:1 (0:0)


0:1 – Poleszak (90).

ChKS: Ciołek (84 Długosz) – Mazurek, Duda, Budzyński, Brzozowski, Skoczylas, Piekarski, Wójcik (84 Dziubiński), Czułowski (64 Bednara), Bonin, Kahsay (64 Myśliwiecki).

W obecnym sezonie piłkarze Chełmianki jeszcze nie wygrali meczu z drużyną z województwa lubelskiego. Jesienią w czterech pojedynkach zdobyli zaledwie 2 pkt. Po zwycięstwie w Stalowej Woli wydawało się, że podopieczni Tomasza Złomańczuka pójdą za ciosem i pokuszą się o kolejne trzy punkty. Niestety…

Pierwsza połowa w wykonaniu gospodarzy nie była zła. Chełmianka miała optyczną przewagę w środku pola, częściej gościła pod bramką rywala, niż Avia, która w ciągu 45 minut stworzyła sobie tylko dwie sytuacje. W pierwszej udanie interweniował Sebastian Ciołek, w drugiej zaś strzał zawodnika gości był niecelny.

Chełmianie za to próbowali ataków skrzydłami, strzałów z dystansu, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. W 22 min. w bardzo dobrej sytuacji do zdobycia gola znalazł się Krystian Wójcik. Uderzył z 14 m, ale za lekko, by pokonać Andrzeja Sobieszczyka. W 34 min. chytrym strzałem z rzutu wolnego popisał się Patryk Czułowski, jednak piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. Kilka minut później lewą stroną boiska przedarł się aktywny Wójcik, zagrał wzdłuż bramki, ale nie było nikogo, kto by mógł skierować piłkę do siatki. W 44 min. znów z dobrej strony pokazał się Wójcik. Uderzył z ponad 25 m, lecz Sobieszczyk końcami palców zdołał wybić piłkę na rzut rożny.

W drugiej połowie Avia była drużyną zdecydowanie groźniejszą, miała przewagę i stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Już w 50 min. po błędzie obrony Chełmiankę przed utratą gola po strzale Wojciecha Białka uratował słupek. W 60 min. Białek znalazł się w sytuacji sam na sam z Ciołkiem, jednak na szczęście dla gospodarzy, fatalnie przestrzelił. W 82 min. podczas obrony strzału Ciołek upadł na bark i doznał kontuzji. W bramce pojawił się jego zmiennik, Jakub Długosz, który meczu z Avią, podobnie jak tego na jesieni w Świdniku, nie będzie dobrze wspominał.

W 90 min. długą piłkę pod bramkę Chełmianki posłał Sobieszczyk. Obrońcy z Chełma przegrali górny pojedynek, jeden z zawodników Avii popędził za futbolówką znajdującą się z lewej strony pola karnego i w tym momencie zupełnie niepotrzebnie w jego kierunku pobiegł Długosz. Gracz Avii był nieco szybszy, zagrał wzdłuż bramki, a niepilnowany Bartłomiej Poleszak z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki, zapewniając swojemu zespołowi trzy punkty. Remis był w zasięgu ręki, nawet biorąc pod uwagę bardzo słabą grę w drugiej połowie. (d)

News will be here