Podnieśli zamiast obniżyć

Nie jest nowością, że ceny na włodawskich stacjach paliw są o wiele wyższe niż w regionie. Swego czasu nawet sąd antymonopolowy badał, czy ich właściciele nie pozostają w zmowie cenowej. Niedawno, po zapowiedzi Daniela Obajtka o tańszym tankowaniu w wakacje na stacjach Orlenu, ceny na obu włodawskich stacjach… poszły w górę i są dziś średnio o 30 gr wyższe niż np. w Chełmie.

– Jak to możliwe, że na wszystkich stacjach w regionie ceny paliw idą w dół, a we Włodawie w górę? – zastanawiają się mieszkańcy miasta, którzy z utęsknieniem wyczekują powstania miejskiej stacji paliw, na której ceny mają być o wiele niższe. Na razie tanie tankowanie im jednak nie grozi, bo plany ratusza odnośnie tej inwestycji zostały odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość, a ceny na dwóch największych i znajdujących się przy jednej ulicy stacjach zamiast spaść, poszybowały w górę. Pod koniec ubiegłego tygodnia zarówno na Orlenie jak i na Lotosie za litr oleju napędowego trzeba było zapłacić 6,48 zł, za litr bezołowiówki 6,63 zł, a LPG kosztował 2,93 zł. W porównaniu do cen chełmskich czy parczewskich tankowanie we Włodawie jest droższe średnio nawet o 30 gr na litrze. Kierowcom z Włodawy nie pozostaje więc nic innego jak tylko zacisnąć zęby i płacić więcej u siebie lub tankować poza miastem. (bm)

News will be here