Pogranicznicy staną przed sądem

Nie chcą się przeprowadzać i wynajmować lokum, więc oszukują przełożonych. Pogranicznicy z Dorohuska kombinują, jak mogą, by wyłudzić dodatki do pensji.

Nie raz pisaliśmy, że młodzi pogranicznicy celowo meldują się u znajomych, by wyłudzić z komendy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej zwrot kosztów dojazdu do pracy. Teraz do Sądu Rejonowego w Chełmie trafił kolejny akt oskarżenia w analogicznej sprawie. Tym razem przeciwko czterem mężczyznom, w tym trzem funkcjonariuszom straży granicznej z placówki w Dorohusku. Andrzej J. i Stanisław R. są oskarżeni o wyłudzenie z NOSG nienależnych im dodatków (J. 2960 zł, a R. 3123 zł), zaś Krzysztof W. (również funkcjonariusz SG) i Rafał G. o pomocnictwo w całym procederze.

Jak ustalili śledczy z Ośrodka Zamiejscowego w Chełmie Prokuratury Okręgowej w Lublinie, zameldowany na stałe w pow. krasnostawskim Andrzej J. czasowo zameldował się pod adresem Rafała G. w Chełmie, a następnie u swojego kolegi ze straży (Krzysztofa W.) w Starchosławiu (gmina Kamień). W mieszkaniu W. był też zameldowany Stanisław R., wychodziło więc na to, że trzech pograniczników mieszka razem, jak jedna rodzina.

Biuro Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej wychwyciło oszustwo, co potwierdziły logowania telefonów podejrzewanych pograniczników i przekazało sprawę prokuraturze. Kombinatorom grozi teraz od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Wszystko przez to, że chcieli obejść przepisy, zgodnie z którymi mieszkający do 30 km od pracy funkcjonariusz może ubiegać się o zwrot za dojazdy, zaś powyżej 30 km – o mieszkanie służbowe lub zwrot kosztów związanych z wynajmowaniem lokum. A oni nie chcieli się przenosić z rodzinnych miejscowości. (pc)

News will be here