Policjant co się zowie

Mieszkaniec powiatu krasnostawskiego kupił rower, który okazał się kradziony. Tylko dzięki osobistemu zaangażowaniu jednego z policjantów z KPP w Krasnymstawie odzyskał wydane pieniądze. Teraz dziękuje funkcjonariuszowi za taką postawę i okazaną pomoc.

W ubiegłym tygodniu na ręce komendanta krasnostawskiej policji podinspektora Szymona Mroczka, wpłynął list z podziękowaniami dla mł. asp. Łukasza Harasima.

– Funkcjonariusz wydziału kryminalnego prowadził postępowanie w sprawie nabytego przeze mnie roweru marki Gazelle Paris – rozpoczął swoje pismo mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. – Przy próbie zakupu części do niego odkryliśmy razem z pracownikiem serwisu, że rower został skradziony na terenie Królestwa Niderlandów, o czym kupując go nie miałem pojęcia. Fakt ten niezwłocznie zgłosiłem organom ścigania, zarówno polskim, jak i holenderskim.

Strona holenderska do chwili obecnej, w mojej ocenie, nie jest zbytnio zainteresowana odzyskaniem roweru i ustaleniem sprawcy kradzieży, ale mł. asp. Łukasz Harasim z KPP w Krasnymstawie, „podjął sprawę z dużym zaangażowaniem” i nie tylko doprowadził do tego, że pieniądze od sprzedawcy zostały mi zwrócone na konto, ale również skontaktował się z ubezpieczycielem, który jest w tej chwili podmiotem pokrzywdzonym w tej sprawie – podkreśla autor pochwalnego listu, dodając, że rower do dziś czeka w jego garażu na odbiór przez prawowitego właściciela.

– Policjanci za swoją służbę nie oczekują specjalnych podziękowań jednak każde miłe słowo wywołuje uśmiech na ich twarzach i jeszcze bardziej motywuje do pracy – komentuje list mł. asp. Anna Chuszcza, rzecznik krasnostawskiej policji. (kg)